METAFORY ZE SNU - część trzydziesta
Dział: Kultura Temat: Literatura
Aforyzmy Zygmunta Jana Prusińskiego
* * *
Margot cicha jak struna skrzypiec
gram w tobie narodziny słowa.
* * *
W małej kniei pajęczyna opasła.
* * *
Samotna wciąż choć na białych
skrzydłach dobrego ptaka,
niesiesz nowiny
jakby wszystko było w porządku.
* * *
Ludzie z wózkami pchają bidę;
to mieli wpisane przy narodzinach.
Teraz złom są ich dziećmi...
* * *
Podobno za nas ma to zrobić Unia;
jako dobra Matka. -
Ładniejsza od jarzębiny.
* * *
Czy mam jakieś zobowiązania
wobec biednej sąsiadki,
podwórek zaniedbanych -
zarośnięte trawą w środku miasta?
* * *
To ludzie z nie napisanej książki
"Białe Gołębie Postu". -
Chętnie ja napiszę na słonecznej łące.
* * *
Wyrwane ziemi strony z historii,
która była zawsze dla nas obca.
* * *
A co teraz? Otwórz okno,
usłyszysz bełkot polityczny
na rozdrożu - za stodołą.
* * *
Jak myślę - "Polska",
to wolę mgłę oglądać.
Chociaż jest prawdziwa.
* * *
Bezkresność z twojego brzegu do mojego brzegu.
* * *
Cisza w kapeluszu, rozterki za miastem...
* * *
Grzech istnieje tylko do momentu.
* * *
Kałuże, lustra na ulicy -
kobieta i anioł przy mnie.
* * *
Malczewski i mój obraz na kamieniu -
Maskarada wnętrz między nami.
* * *
Rozmowa dnia i wzruszenie -
samotna droga poezji...
* * *
Samotność wśród kobiet
świat uciszonej pieśni...
* * *
Dzień dobry wiosno
na ukwieconym niebie
zbiorę owoce.
* * *
Słodka pieszczota
w kołysce oceanu
tulonych pereł.
* * *
Ukryte piękno
w pułapce bursztynu
śladem przeszłości.
______________________________________________________________
Komentarze