DRZEWA I SŁONECZNIKI - część druga
Dział: Kultura Temat: Literatura
Zygmunt Jan Prusiński
OGLĄD POEZJI W TOBIE W OSOBLIWYM WYCISZENIU
Sandrze Muchy
Nie zadrasnę cię Sandro muzyką,
nie zadrasnę i wybraną poezją.
Chodzi mi o intymne kolory - ja wiem
gdzie mam się zatrzymać na dłużej,
i wprowadzić rytm aż do świtu.
W drobiazgach układam nuty i słowa,
zapukam do twego serca i też zaśpiewam
jak Paul w Kanadzie swojej dziewczynie.
Rozkołysz się i połącz dwa brzegi -
zrozumiesz mnie lepiej wtedy.
Trzeba poczekać, godziny mijają wolno,
niebo szarą wstęgą przenosi niedostatek
szczęść dla wybranych nocną porą.
Pod kasztanem stojąc nucę piosenkę
„Szczenięcą miłość” Paul Anki.
6.1.2011 – Ustka
Czwartek 23:22
WIDOK KOBIETY Z OTWOCKA...
Karolinie Deczewskiej
Widoki są różne.
Czasem zatrzymuje mnie kamień w polu,
rozmawiam o jego samotności – sam będąc samotnym.
Widoki są różne.
Stawy bezimienne a w nich żaby rechoczące,
czy liny, karasie, karpie – ten jeden wodny koncert
i mój solisty zabieg piękna kiedy śpiewam o kobiecie z Otwocka.
Widoki są różne.
Spalam kalorie biegnąc do Śródborowa,
lub do Karczewa lasem – ile to ja miejsc odpoczynku zostawiłem
we wrzosowiskach; do dziś słyszę szum sosnowych gałęzi.
Widoki są różne.
Karolina szykuje dla mnie kolację,
dwie świece zapali w saloniku smukłe jak prośba – zatańczę
z nią nagą noc w Otwocku na Matejki 3; rozkocham cienie...
Widoki są różne.
Czasem zatrzymuje mnie kamień w polu,
rozmawiam o jego samotności – sam będąc samotnym.
KOBIETA Z WINOGRONAMI
Aleksandrii Rzeszowskiej
Jakbyśmy powrócili z dobrego filmu,
odgarnęłaś włosy blond
gdzieś cień znikł - mogłem
ocenić urok anioła w ogrodzie.
Wiem że lubisz winogrona,
z woli ludzkich pragnień twe usta
malowane ocierały się o moją myśl.
Szarpałem się jak w pajęczynie...
Aleksandrio niespokojna temperamentem,
wyrzuć z siebie pokrycie
tyle jest ścieżek do zdobywania piękna,
połóż się naga w winogronach !
Posłuchasz jak poeta szepce do motyli,
uwolnię cię by w zarysie
ciało twe malować pocałunkami.
Nie bój się – Erotyk nie boli...
16.1.2011 – Ustka
Niedziela 17:24
A ŻEBY TE SKRZYDŁA I NIEBO ŁASKAWE
Małgorzacie Woźniak - Zdrojewskiej
Nie potrzeba wiele na tej ludzkiej drodze.
Jest kapliczka z krzyżem i wiatrak milczący.
Gdzieś wysoko polny król ptak oswobodzony
tańczy dla partnerki. Jest sucho w powietrzu -
wiatr plany wędrowne szykuje po południu.
Poetko z pszenicznej rosy – ucałuj moje usta,
bym czuł twój kwiat. Niedługo zagrają polne
organy - Psalm Miłości kwitnie w twoich rękach.
A gdybyś się zgubiła w trawach wysokich,
motyle cię znajdą i zaprowadzą do mnie.
22.08.2010 – Ustka
Niedziela 12:52
Wiersze z książki „Drzewa i słoneczniki”