A jednak stało się, Jurek Dudek w Realu Madryt.
Co prawda będzie zastępcą Casillasa (może następcą), ale to i tak wyróżnienie. U Królewskich grają nie byle jakie "nogi".
Zobaczymy jednak, czy Dudek często będzie mógł zastępować Casillasa, czy dojdzie do rywalizacji ? Czy tylko skończy się na wiecznej asyście jak to ostatnio było w Liverpoolu.
Szanuję Dudka za otwartość, za brak "gwiazdkowania" i skromność w ocenie własnych możłiwości i stosunku do sukcesów które na obecną chwilę osiągnął.
Pocieszmy się tym, że może być jedynym Polakiem w Lidze Mistrzów który będzie miał szansę wystąpić.
Jurek - Twoja ostatnia parada i taniec w bramce jeszcze nie nadeszły.