kosikm kosikm
22
BLOG

"Po co jeszcze jest sport"-odp

kosikm kosikm Rozmaitości Obserwuj notkę 0

Odpowiedź na art. Pawła Zarzecznego zamieszczony w Polska The Times

W kontrowersyjnym albo raczej " zaczepnym" artykule redaktor pyta się po co nam sport w XXIw. Skoro mamy już taki postęp techniczny że wszędzie dotrzemy za pomocą urządzeń to po co się wysilać i:

"wysłać młodą dziewczynę w środku zimy na nartach pod górę?"

Potraktowanie tutaj Justyny Kowalczyk przedmiotowo (ktoś ją wysłał) już brzydko pachnie, ale nie o tym chciałem.

Sport uświadamia nam nasze  człowieczeństwo, jest on nierozerwalnie związany z rasa ludzką. Najpierw ludzie trenowali by móc coś upolować teraz ćwiczą by być bardziej sprawnym. Zmaganie się z własnym ciałem i ulepszanie go poprzez trening mówi nam kim jesteśmy. Justyna nie tyle pokonała górę co pokonała własne słabości, wygrała dzięki temu że lepiej się przygotowała fizycznie i mentalnie niż rywalki. Przyjemność jaką się czerpie z przekraczania kolejnych granic może poznać jedynie ten kto choć przez jakiś czas zmusił się do wysiłku i poprzez intensywność poprawiał swoje osiągnięcia. Jak ktoś już tego doświadczył to zauważył że granice ludzkiego organizmu są ogromne, a największą barierą jest nasz umysł, to on w mechanizmie obronnym (albo leniwym) mówi nam "dobra wystarczy, już nie dam rady idę wciągnąć chipsy) Pokonując samego siebie walczymy i uzyskujemy coraz to lepsze rezultaty. Ktoś się zapyta po co? chociażby po to by dowiedziec się kim jesteśmy, na co nas stać ile drzemie w nas siły.

Justyna Kowalczyk nie tylko pokazała że jest silna, uparta, odporna i zawzięta ale pokazała że potrafi myśleć i rozegrała cały bieg doskonale taktycznie. Tak może postąpić jedynie ktoś kto zna możliwości swojego ciała, ktoś kto wie do czego jest zdolny i ktoś kto ma charakter do walki, walki o zwycięstwo nad rywalkami ale i nad sobą. Jest to też piękny przykład zwycięstwa człowieka nad płcią. Ten morderczy wysiłek który Ona zrobiła uświadamia mi że  postać ludzka która została obdażona kobiecym ciałem  potrafi być silna mimo uwarunkowań jakie to ciało posiada. Tzn mężczyzna dzięki swojej budowie potrafiłby może i ten dystans przebiec szybciej ale osoba w nim tkwiąca wcale nie byłaby silniejsza. Podobnie sytuacja wyglada z osobą niepełnosprawną, mimo swoich ograniczeń dużo z nich walczy z własnymi ułomnościami, którymi wszyscy jesteśmy obdażeni. I to moim zdaniem jest istota sportu.

Redaktor Zarzeczny widać tego nie rozumie i to go nie tylko dysklasyfikuje jako komentatora, ale on nawet nie czuje rywalizacji i ducha sportu, dlatego zastanawiam się czy chociaż częściowo czerpie przyjemność z oglądania zmagań zawodników. Jeśli tak go to męczy to chyba powinien zmienić zawód

kosikm
O mnie kosikm

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości