Znowu mamy tydzień, albo miesiąc debaty publicznej o wewnętrznych sprawach opozycji. Jesteśmy tak szczęśliwym krajem, że możemy sobie pozwolić na rozmowę o strategii politycznej partii cieszącej się 30% poparciem. W Polsce nie ma problemów gospodarczych, społecznych, rozmowa o polityce zagranicznej to już całkiem czarna magia ALE za to każdy wie dokładnie co Prezes miał na myśli mówiąc to.... i dlaczego zrobił taki grymas a nie inny. A już jak napisze list motywujący i zwierający szeregi oooooo to już sensacja. Teraz się znajdą tabuny ekspertów którzy będą doradzać, a to źle, a może tak nie powinien, a dlaczego to itp pierdoły. Smieszne to wszystko i straszne, Śmieszne ponieważ to jest tabloidyzacja polityki, straszne ponieważ to co ważne przechodzi obok.
Maszeruj albo giń !!! takie są zasady w polityce, wtedy kiedy jest rok wyborczy NIE MA CZASU na dyskusję co do wyboru strategii. Przywódcą jest Kaczyński i to on wraz z wiceprezesami decyduje o tym jaką metodę trzeba wybrać by wygrać wybory. Od tego momentu KOŃCZĄ się dyskusje wewnątrz i tym bardziej na zewnątrz partii. Czy to tak ciężko zrozumieć??? Po liście Migalskiego widać, że ciężko, no chyba, że jest inna odpowiedź, a nią może być tylko ZDRADA.
Inne tematy w dziale Rozmaitości
