Za "Newsweek".
"Prokuratura nie zajmuje już się śledztwem dotyczącym finansów SKOKów i senatora PiS Grzegorza Biereckiego. Jak informuje "Newsweek" sprawa została umorzona, krótko po tym jak PiS wygrał wybory. Polityk był podejrzewany o wykorzystywanie kas oszczędnościowych do prywatnego bogacenia się.
Pięć dni po zwycięstwie partii Jarosława Kaczyńskiego toczące się z impetem śledztwo przejął nowy prokurator. Cezary Szostak nie wystąpił o żaden nowy dokument, nie wezwał żadnego nowego świadka, nie zlecił żadnej opinii biegłym. Jedynie zapoznał się z materiałem, a po dwóch miesiącach sprawę umorzył.
– Śledztwo było prowadzone bardzo dynamicznie. Nadzorująca je prokurator szła po nitce do kłębka. Celnie występowała do KNF-u i innych instytucji o dokumenty. Zaczęto mówić, że będzie chciała stawiać zarzuty. Sprawa była jednak bardzo delikatna, bo w międzyczasie toczyła się kampania wyborcza, w której PiS szło na pewne zwycięstwo – mówi anonimowy rozmówca "Newsweeka"."
Cóż. Macie swoją "dobrą zmianę". Więcej komentować chyba nie trzeba, chociaż oczywiście zdaję sobie sprawę, że zlecą się za chwilę obrońcy PiS, kórych nie przekona nikt i nic, bo przecież nic się nie stało... Nic się nie staaaaaaałoooo :)