Dziunia przygląda się sobie w różnych sytuacjach i widzi, że ponoszą ją emocje. Tak ponoszą, unoszą, porywają, topią ... zaślepiają. Emocje wyłączają myślenie zdroworozsądkowe oparte na refleksji. Co gorsza emocje aktywizują działania - niemądre, niszczące. Czyżby błąd ewolucji? Bodziec-reakcja, i krótki czas tej reakcji to charakterystyka działań emocjonalnych. Emocje poruszają do działania, są tematycznie dopasowane do różnych sytuacji: wstyd, gniew, nienawiść, miłość. Aktywizują skojarzone działania bez konieczności podejmowania decyzji. Szybka ścieżka reagowania. Proces podejmowania decyzji jest energochłonny i czasochłonny, musimy rozważać różne opcje, przewidywać ich konsekwencje, musimy podjąć intelektualny wysiłek. Emocje wszystko upraszczają. Czujemy się wolni w reakcjach emocjonalnych, iluzorycznie wolni.
Czy można gniewać się na zimno bez chęci odwetu? Czy można kochać bez ognia i motyli w brzuchu? Czy można wstydzić się bez chęci schowania się w mysiej dziurze, by zniknąć z pola widzenia?
Pożądamy emocji, oglądamy filmy i programy rozrywkowe, które wzbudzają w nas emocje. Lubimy towarzystwo ludzi, którzy dobrymi emocjami zarażają. Unikamy nosicieli złych lub depresyjnych emocji, które się udzielają.
Emocje karmią jeden z naszych głodów. Brak emocji jest symptomem choroby. Pozostaje mieć rękę na włączniku refleksyjnego myślenia, by tonować działania emocjonalne rozsądnymi decyzjami. Pieprzcie się!