woffer234 woffer234
101
BLOG

Wspomnienie o Prof. Józefie Szaniawskim

woffer234 woffer234 Społeczeństwo Obserwuj notkę 0

Wspomnienie o Profesorze Józefie Szaniawskim

 

Adam Kowalewski

 

WSPOMNIENIE O Ś.P PROFESORZE JÓZEFIE SZANIAWSKIM

image

 

Profesora Józefa Szaniawskiego poznałem po raz pierwszy na spotkaniu opłatkowym Związku Piłsudczyków. Było to chyba w 2000 roku na Zamku Królewskim w Warszawie. Nie przypuszczałem wtedy, że nasze drogi zejdą się po raz drugi kiedy to w roku akademickim 2010/2011 zostałem przyjęty do Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu. Studiując dziennikarstwo podyplomowe na WSKSiM Profesor Szaniawski był moim wykładowcą z przedmiotu publicystyka publiczna (historyczna). Sposób w jaki prowadził zajęcia pozostanie na zawsze w mojej pamięci. Nie mogłem się oderwać od słuchania, kiedy profesor opowiadał o określonych wydarzeniach z historii Polski i świata. Miał znakomity kontakt z młodzieżą, wyrażający się szczerością i bezpośredniością w rozmowie podczas wykładów. Zachęcał zawsze do samodzielnego myślenia ale dbał aby prawda historyczna zawsze była zachowana. Efektem tych interesujących wykładów na których dowiedziałem się wiele faktów historycznych do tej pory mi nie znanych była ocena bardzo dobra w indeksie z przedmiotu, który wykładał Profesor Józef Szaniawski. Pamiętam, że miałem napisać o zagrożeniu terroryzmem po zamachach 11 września w Nowym Jorku i Waszyngtonie, następnie o stosunkach polsko – rosyjskich po 10 kwietnia. Kolejną rzeczą w ramach zaliczenia przedmiotu u Profesora było wybranie jednego filmu i napisanie do niego recenzji. „ Co trzeba zrobić aby napisać recenzję do filmu? Trzeba najpierw obejrzeć film” – mawiał Profesor Szaniawski. Z podanych przez Profesora filmów ( cztery do wyboru ) wybrałem film Bugajskiego pt. „Generał Nil”.

Po ukończeniu WSKSiM w Toruniu zastanawiałem się jak dalej potoczy się mój los. Bóg tak chciał, że spotkałem wspaniałych ludzi ze środowiska Gazety Polskiej jak również ( w mniejszym stopniu) z Naszego Dziennika, w którym Prof. Szaniawski pisał felietony (ostatni poświęcony sprawie Amber Gold),  kiedy działałem ( działam nadal ) w Młodzieżowym Klubie Gazety Polskiej w Warszawie po raz drugi a w zasadzie trzeci spotkałem Profesora Szaniawskiego, który aktywnie współpracował z Klubem. Zorganizował dla nas klubowiczów spotkanie w Izbie Pamięci Pułkownika Ryszarda Kuklińskiego, którego był serdecznym przyjacielem. Podczas tego spotkania w Izbie Pamięci pokazał nam zbiór pamiątek po Pułkowniku jak również przybliżył jego postać podkreślając zasługi Pułkownika dla Polski. Nasze ostatnie spotkanie miało miejsce w Klubie HYBRYDY na ulicy Złotej w Warszawie. Spotkanie to było poświęcone pamięci Żołnierzy Wyklętych. Na tym spotkaniu był również mój Tata.  Profesor Szaniawski regularnie uczestniczył w każdej miesięcznicy katastrofy smoleńskiej. Nigdy nie lubił tego określenia „katastrofa smoleńska”. Był za tym aby zawsze nazywać rzeczy po imieniu. „ Katastrofa to jest wtedy jak zawali się dom z cegieł a w tym przypadku możemy mówić o zbrodni smoleńskiej. Była zbrodnia katyńska a teraz mamy zbrodnię smoleńską”. Dawał wiele przykładów na to, że była to zbrodnia. Mówił „Jak w 1940 roku wymordowali polskich oficerów, polską inteligencję w Katyniu, tak w 2010 w Smoleńsku też zginęła ( została zamordowana) polska inteligencja”. Analizował daty, badał zawsze czy to było przypadkowe ich zestawienie czy też nie. Podkreślał zawsze, że w publicystyce historycznej ważne są nie tylko słowa przelane na papier ale również daty. Twierdził, że w działaniach politycznych nic nie dzieje się przez przypadek. Dlatego zachęcał nas studentów do ciągłej wnikliwej analizy danego okresu historycznego czy też wydarzenia aby potem zgodnie z prawdą o tym wydarzeniu napisać na podstawie artykułów prasowych i książek podając zawsze źródła z których korzystaliśmy pisząc felieton czy artykuł. Ostrzegał nas przed manipulacją, kombinowaniem, kłamstwem itd. Dawał rady jak skutecznie walczyć z tymi patologiami i mówił to z punktu widzenia historyka.

Lubił malarstwo batalistyczne dlatego też podzielał się zawsze z nami studentami swoją fascynacją twórczością Jana Matejko uważając go za najwybitniejszego malarza wszechczasów. Był autorem szeregu niezwykle interesujących albumów poświęconych malarstwu batalistycznemu przedstawiając jego istotę.

Kolejną postacią, którą chciał nam przedstawić był Marszałek Józef Piłsudski. Był autorem szeregu publikacji poświęconych Marszałkowi. Pisał na ten temat felietony do „Naszego Dziennika” szczególnie na ostatniej stronie. Zawsze podkreślał jakie znaczenie ma dla Polski odzyskanie przez Nią Niepodległości w 1918 roku oraz Bitwa Warszawska w 1920 roku.  Poprzez wydania albumowe swoich publikacji chciał pokazać Polskę taką jaka była w określonym okresie dziejowym. Kiedy słuchałem Profesora Szaniawskiego zawsze to co mówił było wyraźne i przejrzyste. Jego słowa pozbawione były sztucznego patosu ale czuć w nich było entuzjazm którego nie sposób opisać. Tak to była niepowtarzalna osobowość, „kopalnia wiedzy” i autorytet.

Najbardziej utkwił mi w pamięci moment, kiedy Profesor Szaniawski miał krótki wykład przed namiotem Solidarni 2010 na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie kiedy mówił o zagrożeniach dla Ojczyzny ze strony partii rządzącej. Wspominał też Pułkownika Kuklińskiego. Zachęcał jak najwięcej osób aby odwiedzały Izbę Pamięci na ul. Kanonia na tyłach Archikatedry Warszawskiej. Opowiadał zawsze kawały, które popularne były za czasów komunistycznych a nie były one znane ludziom.

Cześć Jego Pamięci

Adam Kowalewski – absolwent WSKSiM 

woffer234
O mnie woffer234

Wrażliwy na problemy innych i nie jestem na nie obojętny

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo