Są takie dni, kiedy następuje punkt przegięcia.
U mnie to właśnie dzisiaj nastąpiło po wystąpieniach sejmowych Ewy Kopacz.
Jak przeżyć te pozostałe 40 dni?
Liczę na konstruktywne propozycje.
Choć lepszy pewnie byłby kawałek Psycho Killer.
Inne tematy w dziale Polityka