Przegląd prasy zachodniej w TVP Info "błyszczał" dziś tym właśnie cytatem z Süddeutsche Zeitung.
Użyta forma komentarza niemieckiej gazety jakoś dziwnie konweniuje z tym, co o PiS piszą w amoku funkcjonariusze GieWu.

Dołączając do tego wcześniejsze informacje, że Michał Kokot, Paweł Wroński i Roman Imielski z "Gazety Wyborczej" zostali blogerami niemieckiego tygodnika "Die Zeit", powstaje układanka świadcząca o nieprzypadkowym współdziałaniu GieWu z mediami niemieckimi w ataku na Polskę.
Czy jest to tylko współdziałanie, czy może inspiracja ze strony GieWu?
Choć motywacje niemieckich mediów i GieWu mogą być różne, cel jest ten sam - zdyskredytowanie, i być może obalenie rządów PiS, nie licząc się z tym, że takie działania uderzają nie tylko w PiS , ale i w Polskę.
Dlatego stawiam GieWu w jednym szeregu z antypolskimi, niemieckimi gazetami.
Skoro już wiadomo, że organ ten jest antypolskim centrum dezinformacji, przyczyniającym się do realnych strat wizerunkowych, a co za tym idzie strat gospodarczych Polski, Rząd Polski powinien znaleźć spoób na osłabienie działalności tych szkodników poprzez chociażby presję ekonomiczną.
Inne tematy w dziale Polityka