KriSzu KriSzu
48
BLOG

Galopada z klapkami na oczach w jedynie słusznym kierunku czyli

KriSzu KriSzu Polityka Obserwuj notkę 2

Nigdy nie sądziłem, że kiedykolwiek zgodzę sie z Giertychem. A jednak. Właśnie ogłosił on, że nie można dopuścić do wejścia w życie traktatu reformującego Unię i ja się z nim zgadzam.

W całej dyskusji o Traktacie najważniejszy nie jest podział głosów w Radzie Unii ani Karta Praw Podstawowych. Najważniejsze jest, czy przejdzie artykuł o nadrzędności prawa Unii nad prawem krajowym (w niedoszłej eurokonstytucji art. I-6).  Oznaczałoby to, że nie istnieje już niepodległe państwo polskie, tylko jeden europejski moloch.

Jednak nawet jeśli artykuł ten nie wejdzie jeszcze w życie, jestem pełen obaw. Integracja europejska stała się kolejnym bożkiem lewicy. O ile prawicy mniej więcej odpowiada stan obecny, lewica prze ku integracji. Wystarczy przypomnieć wywiad Rzepy z prof. Środą (http://www.rzeczpospolita.pl/dodatki/opinie_070703/opinie_a_1.html) Na pytanie, czy nie jest polską patriotką, ta uchyla się od odpowiedzi (!): "Ja przede wszystkim nie utożsamiam patriotyzmu z jakąś ślepą walką o odrębność, o pokazanie, że czymś się różnimy od reszty krajów." Dowiadujemy się, że patriotyzm to m.in. europejskość. Kolejny cytat: "Czuję się przede wszystkim Europejką i walka o silną tożsamość narodową w kontekście Europy nie jest dla mnie żadnym priorytetem."

W kontekście tej wypowiedzi przypominają się słowa komunistki W.Wasilewskiej, która za ojczyznę wybrała ZSSR a o sobie mówiła "była Polka". Albo słowa Moczara: "dla nas, partyjniaków, prawdziwą ojczyzną jest Związek Radziecki" (cytat za Marylą). Jak widać, lewica nie od dziś cierpii na internacjonalizm i tęsknotę za ponadnarodowym molochem.

Obawiam się, że tacy ludzie w końcu doprowadzą do Unii jako jednolitego państwa. Kto podpisał w imieniu Polski eurokonstytucję? Cimoszewicz i pupil Środy, "europejczyk" Belka. Tylko ze względów protokolarnych zabrakło "światowca" Kwacha.

Należy zadać sobie pytanie: po kie licho potrzebne nam jednolite europejskie superpaństwo? Czyż nie lepsza jest zdrowa konkurencja między państwami, jak nie przymierzając między przedsiębiorstwami na wolnym rynku? Europejski supermoloch będzie jak wielki socjalistyczny kombinat - bez konkurencji, niereformowalny, przestarzały.

I - last but not least: lewicowi spece od ponanarodowej macherki! Nie życzę sobie, by Niemcy, Portugalczycy czy Hiszpanie decydowali, jakie prawo obowiązuje w Polsce, tej Polsce o której niepodległość tak wielu oddało życie! Oby nie skończyło się to ogólnoeuropejską Jugosławią. Nie budźcie demonów, których tak się przecież obawiacie!

KriSzu
O mnie KriSzu

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Polityka