Chroń nas Panie Boże od przyjaciół, bo z wrogami sami sobie poradzimy - przypomina się to przysłowie czytając dzisiejszą "homilię" Adama Michnika w Wyborczej. "Teraz nadszedł moment, by odzyskać Polskę" - pisze Michnik w chwili, gdy PO w sondażach bierze górę nad PiS. Naczelny GW (nieświadomie?) wchodzi w buty Kaczyńskich, którzy takim językiem opisywali swoje dotychczasiwe przewagi (była mowa o "odzyskaniu MSZ"). Wraca pytanie z 1992r. o to, "czyja będzie Polska".
Mam dość takiego myślenia! W wyobraźni tych wszystkich Kaczyńskich, Olszewskich, Rydzyków, Michników i Kwaśniewskich Polska jawi się jako radziwiłłowski postaw płótna, za które ciągnie kto żyw. Ona musi być koniecznie ich!
Polska już kiedyś była Michnika. On już ją kiedyś urządził po swojemu. Ten system zawalił się wraz z wybuchem afery Rywina. Teraz Michnik przystępuje do odzyskiwania...
Pamiętam wściekłość Wyborczej, gdy powstawała Platforma. Przez długi czas była "chłopcem do bicia" dla redaktorów GW. Nie mogli przeboleć, że panowie Geremek, Mazowiecki i reszta zostali zepchnięci na kanapę. Przeprosili się z PO z musu, gdy władzę objęli jeszcze bardziej znienawidzeni Kaczyńscy.
Mam prośbę: Panie Michnik! Pański czas, tak jak czas Kaczyńskich, już minął. Pańskie histeryczne komentarze mogą tylko zaszkodzić. Słucha ich już tylko topniejąca garstka Pańskich wyznawców. Pan jest przeciwskuteczny! Identyczny, tylko w drugą stronę, byłby skutek wystąpienia Rydzyka o głosowanie na PiS. Wy mobilizujecie elektorat przeciwnej strony! Niechże Pan choć nie przeszkadza, niech Pan trochę pomilczy!
Tu link: http://www.gazetawyborcza.pl/1,75248,4576940.html?nltxx=2015058&nltdt=2007-10-15-06-06
Inne tematy w dziale Polityka