KriSzu KriSzu
96
BLOG

Adam Michnik jak wzorzec z Sevres

KriSzu KriSzu Polityka Obserwuj notkę 1

Ludzie rodzą się i umierają, zmieniają się rządy, powstają i upadają systemy, klimat się ociepla, gwiazdy wypalają, Wszechświat się rozszerza a Adam Michnik trwa niezmiennie na posterunku, zawsze gotów potępić, napiętnować, przestrzec, list otwarty podpisać czy odpowiedni esej machnąć spod małego palca.

Szczęśliwie z nałogu zwanego Gazeta Wyborcza wyleczyłem się jakieś 13-14 lat temu a GW z premedytacją przestałem kupować po wywaleniu Wildsteina z Rzepy. Zamówiłem sobie tylko newsletter Wyborczej, by po lekturze tytułów wiedzieć, jak tam z linią gazety. No i widzę dzisiaj tytuł „Dziady z dynamitu” autorstwa samego Michnika. Zainteresowany, co tam naoczny świadek wydarzeń sprzed 40 lat ma do powiedzenia, otwieram i czytam:

Broniliśmy "”Dziadów”, gdyż broniliśmy kultury, wolności i godności polskiej przed Chamem i Ciemniakiem. Bowiem Cham i Ciemniak ubrani w mundur ułański z ryngrafem na piersi, manipulując fobiami i emocjami, sięgali po władzę nad Polską.  

Erotomanowi wszystko kojarzy się z seksem a Michnikowi z katoendecją. Co wspólnego ma mundur ułański z ryngrafem na piersi z komuchem, który twierdził, że ZSRR jest jego ojczyzną? Mam wrażenie, że manifestujący 40 lat temu przeciwko zdjęciu „Dziadów” protestowali przeciwko komunie a nie tradycji ułańskiej i wierze katolickiej. Najwyraźniej Michnik nie jest w stanie przepuścić okazji do dowalenia swemu stałemu „chłopcowi do bicia”. Pełnej wiwisekcji tego sposobu myślenia dokonał już Ziemkiewicz w „Michnikowszczyźnie”.

Często można się spotkać z twierdzeniem, że Adam Michnik ze swoich poglądów, fobii i emocji stworzył wirtualną rzeczywistość, tzw. Michtrix, w której toczy boje z wymyślonymi przez siebie demonami i w której trzyma swoich wyznawców. Ja jednak myślę, że i on sam jest więźniem tego sztucznego świata, wierzy weń i jest mu tam dobrze.


KriSzu
O mnie KriSzu

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka