Do napisania tej notki zmobilizowal mnie PiS-siak, ktory wykasowal moj komentarz do swojej notki.
Jestem przeciwnikiem "wychowywania" w szkole. Szkola ma UCZYĆ - matematyki, fizyki, chemii itd.
WYCHOWYWAC maja rodzice.
To rodzice maja prawo i obowiazek przekazywac swoim dzieciom swoj system wartosci i nie powinni wyreczac sie w tym obowiazku urzednikami ministra edukacji.
Mam prawo uczyc mojego dzieciaka jakim marnym prezydentem i nedznym czlowiekiem byl Lech Kaczynski i nie zycze sobie, zeby w szkole byl narazony na PiS-iacka indoktrynacje, tylko dlatego, ze aktualnym ministrem edukacji jest fanatyczna PiS-ówa.
PS: W wersji pierwotnej bylo "mlodzierzy", ale na szczescie kilku dobrych ludzi, ktorzy odebrali prawdziwie patriotyczne wyksztalcenie, zyczliwie skorygowalo moj skandaliczny blad. Dziekuje.