Witam
Obejrzałem przed chwilą w TVP1 sztukę pt.: "Dolina Nicości" w ujęciu Wojciecha Tomczyka.
Reżyser - przedstawiając w sposób twórczy jedną z historii opisanych w książce Bronisława Wildsteina o tym samym tytule - opowiada historię znajomości dwóch dawnych przyjaciół z czasów studenckich: Jana Returna i Daniela Struny. Ich koleje życia po 1989 roku potoczyły się zupełnie odmiennie a przyjaciele stracili ze sobą jakikolwiek kontakt. Po latach dochodzi jednak do spotkania. Uwalnia ono falę skojarzeń, wspomnień, dygresji, wyrzutów sumienia oraz prób wewnętrznej i zewnętrznej relatywizacji oraz zaprzeczania winy "zdrady i współpracy z SB". W młodości obaj przyjaciele razem walczyli z komuną. Jan Return, który poszedł na współpracę z SB i doprowadził do aresztowania a później "wykreowanego przez SB uwolnienia" D. Struny, w wolnej Polsce - jako jeden z wielkich przywódców opozycji, "dzięki któremu uwolniono" m.in. D. Strunę - zrobił wielką i wspaniałą karierę dziennikarza w Warszawie, opływa w luksusach wtulony w ramionach kolejnej zapewne kochanki... z cygarem w ustach... Daniel Struna, niegdyś charyzmatyczny przywódca grupy, w III RP został człowiekiem przegranym, popadł w alkoholizm, nie poradził sobie z poczuciem winy (został złamany w brutalnym śledztwie przez SB a sposób złamania tego wcześniej niezłomnego przywódcy wskazał właśnie jego przyjaciel Jan Return), funkcjonował na granicy życia i śmierci, by w konsekwencji popełnić samobójstwo...
Obejrzałem tą sztukę... Jej koniec... Cisza wokół... i tylko w mojej pamięci zostanie z niej chyba na zawsze obraz kręcącej się pustej karuzeli życia... bez piekła i nieba... w dolinie nicości, relatywizacji wszelkich wartości... gdzie dobro i zło nie istnieją... nie ma winy i zdrady a jedynie cierpienie zdrajców, czyli ich - według nich - bohaterstwo...
Zapewne tego chcieliby wszyscy SB-cy i TW oraz wszyscy zdrajcy pracujący dla Komuny i z nią współpracujący, tej gloryfikacji ich sumień i cierpienia za zdradę, którą musieli popełnić... bo takie były uwarunkowania, tak ich złamano...
Niestety... zdrajca bez przyznania się do zdrady, skruchy, prośby o wybaczenie i zadośćuczynienie... pozostanie na zawsze ludzka kanalią... i tak jak główny bohater wyrzuci wspomnienia swojej zdrady oraz ludzkiej przyjaźni i wspomnienie czyjegoś życia na śmietnik... Dalej pójdzie sobie tańczącym krokiem dalej chłonąc życie i żyć nicością "zabijając" wyrzuty sumienia gloryfikacja i wybielaniem podobnych sobie podłych kanalii...
Ostatnia scena sztuki... Jan Return wyrzuciwszy wiersze przyjaciela, D. Struny (miał je wydać jako jego życiowy testament, ślad istnienia) odchodzi w dal tanecznym krokiem... "tańcząca ludzka nicość nad pękniętą struną czyjegoś prawego życia"...
Jak długo jeszcze będziemy znosić taniec tych ludzkich podłych "nicości" w naszej Ojczyźnie?
Jak długo?
Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...
http://krzysztofjaw.blogspot.com/; kjahog@gmail.com
Prośba: "Jeżeli korzystasz z wikipedii to sprawdź, czy treść informacji nie została ocenzurowana przez administratorów/cenzorów polskiej jej wersji - porównaj treść hasła z jego brzmieniem na obcojęzycznych stronach wikipedii, szczególnie tej anglojęzycznej!"
Krzysztof Jaworucki - KONSERWATYSTA W IDEI, WARTOŚCIACH ŻYCIOWYCH I POGLĄDACH EKONOMICZNYCH. EKONOMISTA I FINANSISTA. MIŁOŚNIK ŻEGLOWANIA I WSPINACZEK GÓRSKICH. PATRON DUCHOWY: BŁ. JERZY POPIEŁUSZKO, AUTORYTET MORALNO-ETYCZNY: ŚW. JAN PAWEŁ II, MENTOR POLITYCZNY: E. BURKE. Bł. Jerzy Popiełuszko: "Prawda jest niezmienna. Prawdy nie da się zniszczyć taką czy inną decyzją, taką czy inną ustawą"; "Gdyby większość Polaków w obecnej sytuacji wkroczyła na drogę prawdy, stalibyśmy się wolnymi już teraz"; "Zło dobrem zwyciężaj". Św. Jan Paweł II: "Jeśli ktoś lub coś każe Ci sądzić, że jesteś już u kresu, nie wierz w to! Jeśli znasz odwieczną Miłość, która Cię stworzyła"; "Człowiek jest wielki nie przez to, co posiada, ale kim jest, nie przez to, co ma, lecz przez to czym dzieli się z innymi"; Nie sposób inaczej zrozumieć Człowieka, jak w tej wspólnocie jaką jest Naród"; "Musicie być mocni mocą wiary i nadziei". Edmund Burke (1729–1797) – irlandzki filozof i polityk, twórca nowoczesnego konserwatyzmu, krytyk rewolucji francuskiej: "Naród jest organiczną całością ukształtowaną przez przeszłość i tradycje"; "Aby zło zatriumfowało, wystarczy, by dobry człowiek niczego nie robił"; "Wolność bez mądrości i cnoty? To jest zło największe z możliwych". Moja strona domowa: http://krzysztofjaw.blogspot.com/
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka