Krzysztof Szymon Szymański Krzysztof Szymon Szymański
4007
BLOG

Airbus 320 – udaremniony zamach ISIS?

Krzysztof Szymon Szymański Krzysztof Szymon Szymański Polityka Obserwuj notkę 64

To będzie krótki wpis, który pozostawiam każdemu czytelnikowi do osobistego przemyślenia.

We wtorek 24.03.2015 r. dochodzi do katastrofy (jak początkowo sądzono) samolotu A320 niemieckich linii Lufthansa. Z trajektorii lotu, już w pierwszych minutach po ich opublikowaniu  wynika, że jest to celowe działanie na rozbicie samolotu. Co też szybko wychwytują internauci. W miarę upływu czasu docierają nowe informacje.

Ostatnia informacja pochodzi już z czarnych skrzynek i ustaleń specjalistów. Pilot celowo zamknął się w kokpicie, wykorzystując lukę w systemie bezpieczeństwa i rozbił samolot.

W całej sprawie jest jednak coś dziwnego. Stopniowo pojawiają się kolejne informacje o depresji pilota, choć wszyscy znajomi wskazują, że pilot był normalny (w sensie zdrowy, jak inni). Jeżeli ktoś śledził sprawę od początku, to w mediach zagranicznych na bardzo krótko pojawiła się informacja o świadkach, którzy widzieli samolot A320 z dziurą. Ta informacja nie była szerzej komentowana i pojawiła się na samym początku. Jeżeli dodamy do tego myśliwce francuskie Mirage 2000, które wystartowały do samolotu A320 (i rzekomo nie zdążyły dolecieć, co jest raczej niemożliwe), obraz całej sytuacji może ulec nieco zmianie.

Proszę zwrócić uwagę na miejsce katastrofy poniżej.

00043KV30NAHLIUP-C116-F4

Źródło: www.interia.pl

A teraz porównać je z lokalizacją najbliższej elektrowni atomowej we Francji.

Elektrownie-atomowe-we-Francji-530x506Źródło: http://losyziemi.pl/francja-niezidentyfikowane-drony-nad-siedmioma-elektrowniami-atomowymi

W mojej ocenie istniało ogromne ryzyko, że samolot uderzy właśnie w taki cel, jak elektrownia atomowa lub np. duże skupisko ludzi. Z tej wysokości samolot mógł dolecieć bardzo daleko. A konsekwencje rozbicia samolotu np. nad elektrownią atomową, byłyby nieporównywalnie większe od zestrzelenia A320 przez myśliwce Mirage 2000. Czy tak było? Niech każdy odpowie sobie sam. W mojej ocenie, każdy rządzący krajem podjąłby podobną decyzję. Pilot nie musiał mieć depresji. Jego zachowanie wskazuje na zaplanowane działanie, które może mieć związek z niedawnymi zamachami na Charlie Hebo i powiązaniem z Państwem Islamskim.

Trudno o tym pisać, jednak samolot mógł być zestrzelony prewencyjnie w porozumieniu z rządzącymi Hiszpanii,Francji i Niemiec. Być może dostępne informacje i ograniczony czas działania nie dawały innego wyboru.

To wszystko układa się w jedną całość. Opinia publiczna nie może mieć dostępu do takich informacji i mieć nie będzie, jednak w tym przypadku, widać że poszczególne wersje nie pokrywają się ze sobą. Brak wszystkich czarnych skrzynek lub częściowe uszkodzenie, też pozostawia wiele pytań. Skrzynki mają wytrzymać katastrofę i jaka ona by nie była, to wszystkie powinny ocaleć – chyba, że ktoś chce ukryć prawdę przed opinią publiczną.

P.S. Zamach udaremniony w sensie takim, że nie doszło do większej katastrofy, co nie zmienia faktu,  że zginęło 150 osób, a procedury zawiodły. Zasada 2 pilotów w kokpicie, powinna być zasadą fundamentalną. Dziwię się, że w Europie nie przewidziano luki w systemie bezpieczeństwa.

 

Krzysztof Szymon Szymański - działacz prawicowy, niepoprawny politycznie, bloger, były sportowiec, katolik. Walczę z systemem i polską niesprawiedliwością. W planach mam wielki projekt dla Polski i Europy Środkowej.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka