Krzysztof Szymon Szymański Krzysztof Szymon Szymański
1745
BLOG

10/04 – KTO TO ZROBIŁ? OD STRZAŁU – DO STRZAŁU. [+18]

Krzysztof Szymon Szymański Krzysztof Szymon Szymański Polityka Obserwuj notkę 7

Żeby zbliżyć się do prawdy o wydarzeniach z 10 kwietnia 2010 roku, należy przeanalizować najważniejsze, dość tragiczne, wydarzenia z historii Polski. Należy również, spoglądać na sprawę bardzo szerokim kontem i uwzględniać nasze położenie geopolityczne oraz zależności Polski od mocarstw światowych – w tym Rosji. Jest to bardzo ważne, ponieważ bez tej układanki historycznej, pojedynczy obraz (zdarzenie) może ulec znacznemu zniekształceniu.

W kwietniu 1940 roku sowieckie NKWD zamordowało 22 tyś. polskich oficerów strzałem w tył głowy. Wokół tej zbrodni przez 50 lat trwała zmowa milczenia i ogromna dezinformacja, która zresztą trwa do dziś. Rosjanie nawet nie specjalnie poczuwają się do odpowiedzialności. Czym zawinili Polacy? Niczym szczególnym, oprócz tego, że była to elita Polski, która miała ogromny wpływ na kształt polskiego państwa, a przeszkadzała imperialnym zapędom Rosji.

NKWD (Narodnyj Komissariat Wnutriennich Dieł) w 1946 roku przekształciło się (a właściwie jedynie swoją nazwę), w MWD (Ministerstwo Spraw Wewnętrznych ZSRR), z którego po różnych innych przekształceniach powstał w 1954 roku Komitet Bezpieczeństwa Państwowego, czyli późniejsze KGB.

Vladimir_Putin_in_KGB_uniform

Władimir Putin w mundurze KGB – placówka w Dreźnie.
źródło: http://pl.wikipedia.org/wiki/KGB#/media/File:Vladimir_Putin_in_KGB_uniform.jpg

Po poćwiartowaniu KGB na oddzielne jednostki, wyłoniła się w 1995 roku FSB, czyli Federalna Służba Bezpieczeństwa. FSB obecnie panuje nad Federacją Rosyjską, dzięki dojściu do władzy Władimira Putina, który jest człowiekiem służb i dawnego KGB. Ta ciągłość służb specjalnych i w dużej części morderców i przestępców, została w Rosji zachowana po dziś dzień – od NKWD przez KGB po dzisiejsze FSB. To jest warte podkreślenia, gdyż często ta ciągłość wąskiego grona osób i specyfika działań tych służb, gdzieś umykają.

13 maja 1981 roku podczas audiencji generalnej na Placu św. Piotra w Rzymie o godzinie 17:19, Jan Paweł II został postrzelony przez tureckiego zamachowca Mehmeta Ali Ağcę w brzuch oraz rękę. W marcu 1995 opublikowano przez włoski tygodnik „Toscana Oggi" rozkaz Komitetu Centralnego KPZR z 1979 roku, nakazujący KGB "wykorzystanie wszelkich dostępnych możliwości, by zapobiec nowemu kierunkowi w polityce, zapoczątkowanemu przez polskiego papieża, a w razie konieczności – sięgnąć po środki wykraczające poza dezinformację i dyskredytację". Pod rozkazem podpisali się: Michaił GorbaczowMichaił Susłow oraz inni członkowie KC. To był najśmielszy i najbardziej zuchwały zamach, jaki przypisuje się KGB. Oczywiście był jeszcze ślad bułgarski, który prowadził do ZSRR. Jedno jest jednak pewne, że jeżeli zamach na papieża Polaka był możliwy – to wszystko inne, też było i jest możliwe.

01_zamach

Ali Ağcę strzela do papieża.
źródło: http://parafia-powsin.pl/WP_2012_05

Niedługo trzeba było czekać, żeby doszło do kolejnej zbrodni, inspirowanej politycznie i na zlecenie wysokich funkcjonariuszy partyjnych, tym razem pseudo Polaków podległych władzom byłego ZSRR. 19 października 1984 roku funkcjonariusze Samodzielnej Grupy „D” Departamentu IV MSW w mundurach funkcjonariuszy Wydziału Ruchu Drogowego MO, uprowadzili, a następnie zamordowali księdza Jerzego Popiełuszkę.

12 września 1984 Sygnał dała radziecka „Izwiestija”. Leonid Toporkow napisał wtedy między innymi: "(...) przekształcił swoje mieszkanie w składnicę literatury nielegalnej i ściśle współpracuje z zaciekłymi kontrrewolucjonistami. Ma się wrażenie, że nie czyta z ambony kazań, lecz ulotki napisane przez Bujaka. Zieje z nich nienawiść do socjalizmu."

ksjerzy

źródło: http://blogmedia24.pl/node/65160

13 września 1984 odbyło się spotkanie Wojciecha Jaruzelskiego Czesławem Kiszczakiem i innymi wysokimi urzędnikami, podczas którego Jaruzelski miał powiedzieć do Kiszczaka: „Załatw to, niech on nie szczeka”. Wkrótce potem Jerzy Urban, piszący pod pseudonimem Jan Rem, nazwał kazania Popiełuszki „seansami nienawiści”. 17 września Urząd do Spraw Wyznań wystosował ostre pismo do Episkopatu, w którym naciskał na zaprzestanie tolerowania przez biskupów wystąpień niektórych duchownych. Wymieniono w nim nazwisko księdza Popiełuszki. Wzmogły się anonimy kierowane do księdza (np. „Zostaniesz bohaterem narodowym numer dwa – po Przemyku”). Sprawcy morderstwa ułaskawieni przez decyzje Kiszczaka, znaleźli ciepłe schronienie pod patronatem Janusza Palikota dawniej członka Platformy Obywatelskiej i mają się dobrze po dziś dzień.

Oczywiście można mówić, że brak tu analogii i powiązania ze służbami Kremla, jednak należy brać pod uwagę wcześniejsze wydarzenia, czyli zamach na papieża i wskazanie drogi, którą miała kroczyć Polska Ludowa. Rządzący w tamtym czasie przyjmowali wszystkie rozkazy z Moskwy i byli całkowicie podlegli aparatowi politycznemu ZSRR. KGB zwyczajnie dało zielone światło do tego typu działań.

25 czerwca 1998 roku w Warszawie ginie od strzału w głowę Komendant Główny Policji Marek Papała.Sprawa do dziś jest nie wyjaśniona, a wątki prowadzą w różnych kierunkach. Jeden z nich prowadzi do Władimira Ałganowa byłego pułkownikPGU KGB ZSRR i SWR FR, który pełnił w Polsce służbę jako dyplomata ambasady ZSRR i Federacji Rosyjskiej. Bez względu na to, który wątek w tej sprawie się wybierze, jedno jest pewne, że M. Papała miał ogromną wiedzę na temat świata przestępczego w Polsce, powiązanego bardzo mocno ze służbami KGB, później FSB. Papała dotknął, żywotnych interesów przestępców i służb, dlatego go zlikwidowano. Podobnie było w Rosji, kiedy opozycjonista Bieriezowski odciął agentów wpływów od finansowania, automatycznie stał się wrogiem nr 1 człowieka, którego sam doprowadził do władzy (W. Putina). Ten mechanizm działa od lat również w Polsce i był on wielokrotnie powielany. Jeżeli podejmowana jest jakakolwiek próba odcięcia finansów dla agentury i przestępców, bez względu na ich narodowość, automatycznie następuje nerwowa reakcja, która ma doprowadzić do uporządkowania (czytaj likwidacji, zagrożenia, przywrócenia porządku wraz z płynnością finansową).

8ed59492-2137-11e3-8dea-0025b511226e

Miejsce zabójstwa gen. Marka Papały i prawdopodobnie łuska, która nigdy nie została dołączona jako dowód w sprawie.
źródło: http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/ukryte-dowody-z-zabojstwa-gen-papaly-nagranie-z-miejsca-zbrodni-tajemniczy-przedmiot-na-dachu-zakrwawione-guziki-w-szafach,356124.html

Tak stało się Anną Politkowską, rosyjską dziennikarką, która ostro krytykowała administrację rządową Putina, w tym służby specjalne FSB i wojnę w Czeczeni . Politkowska dążyła do prawdy i nie zgadzała się na zbrodnie FSB, szczególnie te popełniane w Czeczeni. Ostro krytykowała również Ramzana Kadyrova, czeczeńskiego przywódcę i przyjaciela W. Putina. 7 października 2006 roku, została znaleziona w windzie swojego mieszkania, gdzie została zastrzelona. Politkowska pisała tak na 3 dni przed swoją śmiercią (wywiad dla Gazety Wyborczej):

Nie trzeba płakać, wystarczy spotkać się nie tylko z Kadyrowem, ale z ludźmi, którzy ucierpieli od jego działań. Zabito im krewnych, byli torturowani, musieli uciekać. Większość z tych ludzi była jak najbardziej godna szacunku. Znałam wielu z nich.

Prowadzę śledztwo w sprawie tortur w kadyrowskich więzieniach. Są ludzie porwani przez kadyrowców nie wiadomo z jakiego powodu. Porwani, których zdjęcia mam na biurku - jeden z nich to Rosjanin, drugi Czeczen - zostali przedstawieni, jakby byli partyzantami, z którymi kadyrowcy walczyli pod wioską Aleroj. Kadyrow udzielał wywiadów na tle pojmanych ludzi, a potem wszystkich wywieziono i zabito.”

23 Listopada 2006 roku podpułkownik KGB/FSB Aleksandr Litwinienko zmarł po otruciu go słabo radioaktywnym polonem 210, który jak się okazuje dostępny jest w bardzo wyszukanych miejscach Rosji. Co ciekawe, zamach na Litwinienkę nie powiódł się, tak jak chciało FSB, gdyż herbata podana dla Litwinienki, nie smakowała mu i nie wypił całości. To ocaliło mu życie na krótki czas, dlatego jego informacje są najbardziej wiarygodne.

B_C5pOYUsAETBrM

Lista zabitych na zlecenie polityczne, za krytykę lub działania sprzeczne z linią polityki Kremla, jest bardzo długa. Na tej liście są nie tylko Polacy, ale i rzesza osób o których nigdy nie usłyszymy. Temat bardzo dobrze przybliża film pt. „Bunt – sprawa Litwinienki”.

W kwietniu 2010 roku dochodzi do niewyjaśnionej tragedii pod Smoleńskiem, gdzie ginie polska elita wraz z prezydentem RP śp. Lechem Kaczyńskim i jego małżonką. Jurgen Roth człowiek, który o działalności FSB i Putina wie bardzo dużo (występuje w powyższym filmie), na 5 rocznicę od tej strasznej katastrofy publikuje swoją książkę o zamachu na prezydent RP. Uważam, że jego ustalenia oraz notatka BND (niemieckich służb) obnażają kłamstwo, jakim byliśmy karmieni przez 5 lat. Kłamstwo „Cara Rosji” zwyczajnie zostało obnażone

Z ustaleń Rotha wynika, że zamachu dokonano przez podłożenie ładunków wybuchowych, przez tajny oddział wojskowy generała FSB Dymytro Salamatina, który działał na pod przykryciem na Ukrainie. Oczywiście może być to tylko wykonawca. Jurgen Roth twierdzi, że zlecenie zamachu musiało pójść we współpracy z wysokiej rangi polskim politykiem (którego nazwiska jeszcze nie znamy). Dlaczego te ustalenia są tak bardzo ważne? Dlatego, że łączą się w całość i potwierdzają ustalenia zespołu parlamentarnego, który w mojej ocenie najbardziej rzetelnie prowadzi swoje śledztwo. Polskiej prokuraturze, która podlega lub jest mocno zależna od polskiego polityka, którego nazwiska nie znamy, nigdy nie będzie chciała wyjaśnić sprawy, albo będzie tak działała, aby zbić wszystkich z tropu, mataczyć, opóźniać, nie robić podstawowych czynności, jakie w tej sprawie się czyni (przykładem idealnym jest MH17, gdzie z terenu pogrążonego wojną ściągnięto rozbity samolot). W Polsce zleceniodawca zamachu blokuje ujawnienie prawdy i wyjaśnienie katastrofy. Brak wyjaśnienia sprawy powoduje podział w społeczeństwie, które jest na rękę Rosji i zleceniodawcy. Dlatego od 5 lat nie mamy odpowiedzi na podstawowe i fundamentalne pytania.

Niektórzy pytają dlaczego miało niby dojść do zamachu? To bardzo proste. Było milion powodów, aby tego dokonać, a w tym milionie, kilka naprawdę poważnych. Pierwszy to polityka śp. Lecha Kaczyńskiego, która była sprawiedliwa, która miała na celu budowę sojuszu Europy Środkowoeuropejskiej i po części to się udało. Kiedy Rosja zaatakowała Gruzję, stało się coś niebywałego. Polacy wraz z innymi krajami, obronili Gruzję pokojowo! Gwarantuję wszystkim, że gdyby nie tamto wydarzenie w Tbilisi, to Gruzja byłaby dziś całkowicie pod panowaniem Federacji Rosyjskiej. W ten sposób elita III RP na czele ze śp. Lechem Kaczyńskim, dotknęła żywotnych interesów Federacji Rosyjskiej i otarła się o strefę wpływów Czeczenów (tych z obozu Putina).

Kolejnym ważnym powodem do zamachu, był fakt, że śp. Lech Kaczyński wygrałby kolejną kadencję, gdyż zwyczajnie miał przewagę (sondaże, tak jak dziś, były jedynie tworem propagandy). Jego niezależność, klinczowała działalność Federacji Rosyjskiej na terenie Polski i mało tego, raport w sprawie WSI (polski odpowiednik FSB, podległy całkowicie Kremlowi) znajdował się w jego rękach. Gdyby ujawniono jego zawartość, III RP mogłaby zakończyć swoje funkcjonowanie w takim kształcie w jakim była i jest.

Kolejny bardzo ważny punkt, to zemsta za likwidację WSI. Zlikwidowano WSI i odcięto automatycznie całą agenturę FSB od źródła finansowania w Polsce. Jednym cięciem. Dlatego podjęto (w ścisłym gronie) decyzję o likwidacji niewygodnego człowieka, podobnie jak w wyżej wymienionych przypadkach.

Po katastrofie smoleńskiej, dokonano czystki (likwidacji) osób, które miały jakąkolwiek wiedzę na temat tej sprawy. Zasada Sun Tzu mówi: „Jeżeli misja wyjdzie na jaw jeszcze przed rozpoczęciem, trzeba zabić szpiega i wszystkich, którym udzielił informacji”. Co ciekawe lista seryjnego samobójcy zaczyna się już przed katastrofą w Smoleńsku.

  1. Chorąży Stefan Zielonka, rok 2009 – szyfrant w kancelarii premiera. Zielonka dysponował wiedzą o tajnikach łączności w NATO oraz miał dostęp do zastrzeżonych danych.
  2. Profesor Stefan Grocholewski - ekspert od odczytywania nośników cyfrowych, wykrył manipulacje w nagraniach czarnych skrzynek z CASY. Zmarł 31.03.2010 r.
  3. Grzegorz Michniewicz - dyrektor generalny Kancelarii Donalda Tuska. Powiesił się 23 grudnia 2009 roku, na kablu od odkurzacza, w dniu, w którym z remontu w Samarze wrócił samolot TU-154, który potem rozsypał się w drobny mak na Siewiernym.
  4. Mieczysław Cieślar, biskup Diecezji Warszawskiej Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego, zginął w wypadku samochodowym 18.04.2010 r, miał być następcą Adama Pilcha, który zginął w Smoleńsku. Podobno otrzymał telefon ze Smoleńska od A.Pilcha już po katastrofie.
  5. Krzysztof Knyż, operator "Faktów",10 kwietnia 2010 był w Smoleńsku. Zmarł w Moskwie 2 czerwca 2010 r. Śmierć całkowicie przemilczana.
  6.  Profesor Marek Dulinicz, szef grupy archeologicznej, zginął 6 czerwca 2010 w wypadku samochodowym, w trakcie oczekiwania na wyjazd do Smoleńska.
  7. Doktor Eugeniusz Wróbel, wykładowca na Politechnice Śląskiej, specjalista od komputerowych systemów sterowania samolotem, poddawał w wątpliwość, że wrak na Siewiernym to TU-154 o nr 101. Zabity za pomocą piły mechanicznej 16.10.2010 r, przez swego syna, który zdołał usunąć ślady krwi, zawieźć pocięte zwłoki do jeziora, wrócić i zapomnieć wszystko. Złego stanu swego „chorego psychicznie" syna przez ponad 20 lat nie zauważyła matka, która jest psychiatrą.
  8. R.Muś jeden z pilotów Jak 40, gen. K. Moriew, gen. Sławomir Petelicki  itd. Nie jestem w stanie wymienić wszystkich, gdyż lista zdaje się nie mieć końca.

Źródło: http://niepoprawni.pl/blog/452/lista-ofiar-seryjnego-samobojcy

J. Roth w swojej książce (zresztą tak jak zespół A. Macierewicza) ujawnia jeszcze jedną dziwną rzecz (mi osobiście znaną już w 2010 roku). Na zdjęciu jednej z ofiar widać ranę postrzałową głowy. Uwaga zdjęcia drastyczne [+18].

UWAGA ZDJĘCIE USUNIĘTE PRZEZ ADMINISTRACJĘ!
CENZURA!

Zdjęcie udostępnione w internecie przez blogera rosyjskiego w 2010 roku.

UWAGA ZDJĘCIE USUNIĘTE PRZEZ ADMINISTRACJĘ!
CENZURA!

To zdjęcie i sekcja zwłok (gdyby nie było celowych zaniedbań), potwierdzałyby fakt, że część osób przeżyła katastrofę i próbowała dodzwonić się do swoich bliskich. Gdyby FSB pozostawiła świadków katastrofy, ta sprawa wyglądałaby inaczej. Dlatego uważam, że FSB dostała przykaz likwidacji wszystkich, którzy posiadali wiedzę (w myśl wyżej wymienionej zasady Sun Tzu – studiowanej przez służby specjalne), byli świadkami lub cokolwiek na ten temat wiedzieli. W dużej mierze, ta gigantyczna operacja służb specjalnych udała się, jednak król jest nagi, ponieważ po tym co J. Roth opublikował, Putin będzie musiał zmienić swoją taktykę.

Jak się okazuje J. Roth nie jest pierwszym, który sygnalizuje, że katastrofa Tu-154M była zamachem. Emerytowany oficer CIA Eugene Poteat w prywatnym śledztwie, wykazał, że na pokładzie musiała być bomba, która w efekcie doprowadziła do katastrofy.

Ważnym elementem tej układanki, jest również fakt, że ta katastrofa nie mogła dojść do skutku bez udziału samych Polaków (świadomego, bądź nie). Otoczenie prezydenta RP, za bardzo zaufało swojemu wewnętrznemu środowisku, które też maczało w tej sprawie palce. Dziś możemy tego nie rozumieć i nie dostrzegać, ale dopuszczenie osób powiązanych z wywiadem izraelskim (Mosadem), do głowy państwa, i niebezpieczny przepływ informacji, mogło mieć ogromny wpływ, na to co się stało. Dziś pewne moje obawy potwierdzają się, choćby sama współpraca M. Kamińskiego z Prism Group (izraelska firma wywiadowcza). To są rzeczy nie bez znaczenia. Prawo i Sprawiedliwość jest zainfekowane osobami, które celowo dążą do osłabienia pozycji tej frakcji politycznej (a właściwie całkowitej eliminacji z przestrzeni publicznej lub przekształcenia w formację podległą interesom określonych grup zagranicznych). Z tego należy wyciągnąć solidne wnioski i nie powielać błędów.

Tak od strzału w Katyniu do strzału w Smoleńsku, wielka Rosja rządzi i uznaje jedno prawo, prawo do mordowania niewinnych ludzi. Jestem jednak pewien, że Rosja słono za to zapłaci, a sam Putin będzie musiał odejść w niepamięć, namaszczając innego następcę, aby władza cara trwała.

Czy Polacy powiedzą dość? Kiedy zwykli Rosjanie powiedzą dość? Dość morderstw, niesprawiedliwości, obłudy i kłamstwa! Nie możemy biernie patrzeć, na to, co wyprawia junta Putina i jak ciemięży ludzi. To musi się skończyć!

kadyrow

Ramzan Achmatowicz Kadyrow (ur. 5 października 1976 we wsi Centaroj) – bojownik i polityk czeczeńskipremier Czeczenii w latach 2006-2007, od 2007 do marca 2011 jej prezydent, od 5 marca 2011 - Szef Republiki Czeczeńskiej (ros. Главa Чеченской Республики). Syn Achmata Kadyrowa.

----------------------------------------------------------------------------------

Moją intencją w tym wpisie nie było, urażenie niczyich uczuć (w szczególności rodzin ofiar). Wpis ma ukazać prawdę opinii publicznej, która jest zacierana przez media głównego nurtu. Nieprawidłowości, jakie pojawiły się przy badaniu przyczyn katastrofy Tu-154 M, dają prawo każdemu obywatelowi do zadawania pytań, w kwestii tak istotnej, jak śmierć 96 osób, w tym prezydenta RP.

Materiał pomocniczy: 

  1. https://pl.wikipedia.org/wiki/Wikipedia:Strona_główna
  2. http://www.tvn24.pl 
  3. http://wyborcza.pl/0,0.html 
  4. http://wpolityce.pl
  5. http://telewizjarepublika.pl 
  6. http://niezalezna.pl/wydarzenia

Krzysztof Szymon Szymański - działacz prawicowy, niepoprawny politycznie, bloger, były sportowiec, katolik. Walczę z systemem i polską niesprawiedliwością. W planach mam wielki projekt dla Polski i Europy Środkowej.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka