Z koszmarkami językowymi spotykamy się na co dzień. Dziś kolejny przykład we wrocławskiej
gazecie. We wstępie do artykułu czytamy, że „
Popowice Kruszer Development buduje tam Legnicka Street”.Takich dziwolągów w moim mieście jest więcej, np. Grunwaldzki Center, czy karta miejska zwana u nas Urban Card. Dawna instytucja kultury Śląsk (kino, operetka) decyzją władz miejskich przyjęła nazwę Capitol, tak jak za III Rzeszy.
Przypomnę, że Sejm RP w październiku 1999 roku przyjął ustawę o języku polskim. Zacytuję tylko jeden artykuł:
„Art. 3. 1. Ochrona języka polskiego polega w szczególności na:
- 1) dbaniu o poprawne używanie języka i doskonaleniu sprawności językowej jego użytkowników oraz na stwarzaniu warunków do właściwego rozwoju języka jako narzędzia międzyludzkiej komunikacji,
- 2) przeciwdziałaniu jego wulgaryzacji,
- 3) szerzeniu wiedzy o nim i jego roli w kulturze,
- 4) upowszechnianiu szacunku dla regionalizmów i gwar, a także przeciwdziałaniu ich zanikowi,
- 5) promocji języka polskiego w świecie,
- 6) wspieraniu nauczania języka polskiego w kraju i za granicą.
2. Do ochrony języka polskiego są obowiązane wszystkie organy władzy publicznej oraz instytucje i organizacje uczestniczące w życiu publicznym”.
To ostatnie zdanie precyzuje, kto za ten stan rzeczy jest odpowiedzialny. Myślę, że warto o tym przypomnieć zwłaszcza dziś, w 75. rocznicę śmierci Michała Drzymały – symbolu walki o polskość.
Inne tematy w dziale Polityka