Straciliśmy 65 mln zł i nic !!!

Jak dowiadujemy się z artykułu w polskatimes.pl:

http://www.polskatimes.pl/pap/275789,gmina-kornik-nie-zaplaci-65-mln-zl-odszkodowania-pse,id,t.html

nasze Państwo straciło 65 mln zł w trakcie budowania wielkiej inwestycji w sporze z mieszkańcami i gminą.

Stratą próbowano obciążyć gminę Kórnik, co sąd uznał za bezzasadne. Mimo tak wielkiej straty w zarządzie firmy inwestora prezesem jest wciąż ta sama osoba. Zapadło już kilka innych wyroków sądowych uznających rację mieszkańców. Niedawno sąd wydał 2 kolejne niekorzystne dla inwestora wyroki:

http://www.gloswielkopolski.pl/aktualnosci/279240,warszawa-sad-kwestionuje-budowe-slupow-w-kamionkach,id,t.html

I co dalej, jakie są konsekwencje takich działań ? Nie ma żadnych, w firmie rządzą ci sami ludzie, adwokaci z najlepszych kancelarii zarabiają kolejne pieniądze w kolejnych sprawach. Mimo braku pozwolenia na użytkowanie linią płynie prąd, a dzieci mieszkające w pobliżu zagrożone są straszną chorobą, białaczką.

Aby ułatwić zadanie inwestorowi zmieniono już 2 ustawy (Prawo Przesyłu, EURO 2012), aktualnie pracuje się nad kolejną (Korytarze Przesyłowe), wszystko po to aby mieszkańcy nie mieli szans na obronę swoich rodzin i nieruchomości.

O rozwiązaniach stosowanych na Zachodzie (Niemcy, Austra, kraje skandynawskie, Holandia), gdzie linii napowietrznych najwyższych napięć  nie buduje się przy osiedlach (stosowany jest wtedy kabel podziemny) nikt nawet nie pomyśli, mimo że w kablach podziemnych straty przesyłowe są kilkakrotnie mniejsze, a jak wyliczono w Kema Studie koszty budowy stają się coraz bardzie porównywalne.

Niestety urzędnicy i lobbyści energetyki, sprawy zagrożenia zdrowia dzieci w Polsce mają w nosie.

Co z tym zrobić ???