Wiem, że to niekonstruktywne podejście, że wciąż marudzę - ale z każdym dniem mam więcej powodów. W polityce nic się nie dzieje, a choćby się działo - dzisiejszy s24 nie zachęca do prób dyskusji.
W ciągu kilku dni pożegnało się kilkunastu blogerów, których lubiłem i ceniłem. Inni ewoluują ku politycznym manifestom, choć do wyborów prezydenckich jeszcze ponad rok. Jeśli tyle trwać ma kolejna kampania w s24, biada mu.
Zieloni demonstrują, gdzie mają s24. Migalski wstawia tekst przypominający brudnopis, Śmiłowicz publikuje zbiór zdań, w których czasem brakuje podmiotu, a czasem orzeczenia. Pozostają pogaduszki o niczym lub film w TV. Bogactwo wyboru.
Inne tematy w dziale Rozmaitości