Przed chwilą moja kochana K. zastrzeliła mnie tytułowym pytaniem. Zdębiałemi spojrzałem na nią szeroko otwartymi, pięknymi, piwnymi oczami.
- No, jak jest "toczeń" po angielsku? Będziemy oglądać dr. House'a, ale nie mamy napisów. Musimy wiedzieć, jak jest "toczeń", "tomografia", "rezonans" oraz "Ty, idioto".
Ledwo zdążyłem się rozczulić, że K. potrafi tak kompaktowo streścić fabułę serialu, gdy wyjaśniła mi, że to "z bash'a". Niech będzie. I tak dobre.
PS. Ten post można powiesić na SG. Można też w piątkowy wieczór stanąć na krakowskim Rynku i wrzasnąć: Ludzie, wynocha, chcę być sam! Jedno i drugie jest w demokratycznym kraju legalne, a sądy nie zajmują się sensem legalnych działań.
PS2. Cóż, napisałem postsciptuma na Berdyczów. Admin jest wielki. Polecam post o dochodowym interesie kolejowym - jakby istotniejszy :)
Inne tematy w dziale Rozmaitości