O czym myślisz, gdy nie możesz zasnąć? Czy masz lat 15, 50, czy 85 - przede wszystkim musisz odsunąć myśli o szarej codzienności, o dniu, który minął i o dniu, który nadchodzi. Czyli - uciec w marzenia. Robię tak od lat. Skutecznie.
O czym marzysz? Rzecz indywidualna i intymna. Mnie też się z wiekiem zmieniało. Od kilkunastu lat jednym z głównych wątków moich marzeń są pieniądze. Wielkie pieniądze. Nie tysiące, nie miliony - znacznie większe.
Nie dla mnie. Nie wiedziałbym zapewne, co z nimi zrobić, szkoda też satysfakcji zapracowania na jakiś drobiazg. OK, mogłoby mi się ostatnio wieść lepiej, ale nie narzekam. Marzę o miliardach, z którymi jako Święty Mikołaj zapukałbym do samorządów. A czasem nawet do ministra infrastruktury, gdy chodzi o projekty tak wielkie, że bez koordynacji rządu się nie da.
Przed zaśnięciem buduję w myślach wielopoziomowy węzeł na Wilanowskiej lub skromnie przebudowuję paranoidalne skrzyżowania Puławskiej/AK z Okulickiego i Chyliczkowską w Piasecznie. Wytyczam z rozmachem południową obwodnicę Warszawy lub planuję nową Zakopiankę z 11-kilometrowym tunelem z Tenczyna do Rabki i krótszym między Rabką i Nowym Targiem.
Koleje też oczywiście buduję. Od lat marzę o nowej trasie z Warszawy do Wrocławia przez Łódź, koniecznie z tunelem pod Łodzią, łączącym dworce Fabryczny i Kaliski i mieszczącym zarówno szybki pociąg, jak i metro lub tramwaj. Rządowe plany "trasy Y" śledzę więc z niejakim zainteresowaniem, choć bez nadmiernego optymizmu.
Wczoraj przeczytałem, że minister Grabarczyk z prezydentem Kropiwnickim rozmawiają już o przebiegu takiego właśnie tunelu. Kto wie - może się kiedyś uda? Marzenia są piękne, także wtedy, gdy się spełniają.
Inne tematy w dziale Rozmaitości