Krzysztof Leski Krzysztof Leski
28
BLOG

Czy Tusk...? Chyba nie!

Krzysztof Leski Krzysztof Leski Polityka Obserwuj notkę 89

Media mają dziś sensację: Migalski doniósł do prokuratury na Tuska. Napisał o tym na blogu parę dni temu, ale widocznie blog nie źródło. Nieważne - i tak się z Migalskim nie zgadzam. Stale twierdzę, że odwołując Kamińskiego premier nie miał obowiązku czekać na opinię prezydenta.

Bezsprzeczne jest natomiast, że miał obowiązek o nią wystąpić. Czy to zrobił? Skłaniam się ku konkluzji, że nie. Prezydentowi przesłał kilkuzdaniowy liścik z informacją o zamiarze dymisji szefa CBA. Wiemy, iż nie ma tam słowa o przyczynach, choć ustawa jasno stwierdza, że skrócić kadencję szefa CBA można tylko w okolicznościach nadzwyczajnych, enumeratywnie wymienionych w art. 7 ustawy.

Innymi słowy premier nie miał prawa odwołać Kamińskiego nie wskazując, która z tych okoliczności jego zdaniem zaistniała. Wskazał to zapewne w samej decyzji, ale nie we wniosku do prezydenta. Ten ostatni nie miał więc czego opiniować: sama deklaracja premiera o chęci zdymisjonowania szefa CBA ma charakter okrzyku wojennego, a nie czynności prawnej.

Stąd wniosek, że list premiera do prezydenta nie był formalną prośbą o wyrażenie opinii, lecz prywatną korespondencją mogącą dopiero zapowiadać następny krok, który jednak nie nastąpił. Premier formalnie nie wystąpił do prezydenta o opinię, a zatem złamał art.6 ust.1 ustawy o CBA, nakazujący mu zasięgnięcie tej opinii. Jeśli zaś tak, to późniejsza dymisja Kamińskiego jest nieważna. Moje koty są o tym przekonane.

Salonowa lista prezentów Bawcie się dobrze ChęP: -3/6   ChęK: -3/6   ChęS: -3/6 . Półbojkotuję "lubczasopisma" Baby od chłopa nie odróżniacie! Protestuję przeciwko brakowi Freemana

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (89)

Inne tematy w dziale Polityka