Jak wiecie, lubię Stefana Niesiołowskiego. Lubię go, bo go znam. Znam, więc sporo dopowiadam sobie intuicyjnie. Gdy gw1990 napisał w poniedziałek o pozwie NBP za 400 tys. zł, a w komentarzach pojawiło się pytanie o postawę Niesiołowskiego, gdy za pomówienie dr. G. skazany został Zbigniew Ziobro - pomyślałem, że Stefan pewnie się wyzłośliwiał. Napisałem o tym - jako o intuicji, bo wiedzy nie miałem. Ale chwilę wcześniej ktoś znalazł cytaty.
Rafał Ziemkiewicz ma ogromną intuicję. Tyle, że nie odróżnia jej od wiedzy. Pewność siebie sprawia, że jedno i drugie zlewa mu się w ocean oczywistości. Z właściwym sobie refleksem napisał na blogu Rzepy parę godzin temu:
Stefan Niesiołowski, skamlący, że jeśli przegra proces z prezesem NBP (...), będzie musiał sprzedać mieszkanie, jest mało przekonujący, gdy przypomnieć sobie, jak przyjął wyrok skazujący na horrendalnie drogie przeprosiny Zbigniewa Ziobry. Dopiero gdy przychodzi ponieść konsekwencję własnego żałosnego nieumiarkowania w miotaniu obelg, zauważa pan Niesiołowski niewspółmierność tego rodzaju kar!
Owo "gdy przypomnieć sobie" pozostaje bez rozwinięcia. A Niesiołowski 14 grudnia 2008 w wypowiedziach dla PAP i w TVN tak mówił o decyzji sądu, iż Ziobro ma przeprosić dr. G wykupując ogłoszenia mogące go kosztować wg szacunków od 200 do 500 tys. zł:
Wyrok musi być w jakiejś proporcji do czynu (...) ten jest drastycznie za wysoki (...) faktycznie oznacza konfiskatę mienia i jest to finansowa ruina (...) wezmę pod uwagę pomoc dla pana Ziobry.
Główna myśl felietonu pt. "Hipokryzja" bierze w łeb. Czy RAZ sprostuje, przeprosi? Wątpię, bo skąd miałby się dowiedzieć, że skłamał? Pod jego postem roi się od komentarzy mu wtórujących. Dwie czy trzy osoby napisały ogólnikowo, że chyba jednak Niesiołowski Ziobry bronił. Próbowałem wkleić cytaty - nie ukazały się. Widocznie moderator uznał je za obraźliwe. Dla Niesiołowskiego, Ziobry czy Ziemkiewicza?
Czy Niesiołowski zaskarży RAZa? Wątpię. O felietonie musiałby mu donieść ktoś, kto zarazem pamięta wydarzenia z grudnia 2008. Założę się bowiem, że sam Stefan nie pamięta już, co mówił o wyroku na Ziobrę.
PS. Po godzinie próbowałem wkleić nowy komentarz na rzepowym blogu RAZa - z pytaniem o los poprzedniego komentarza. W tym momencie ów poprzedni ukazał się - ale tylko moim oczom, z dopiskiem, że "trafił na biurko redaktora"...
Inne tematy w dziale Polityka