Pan premier jest w trakcie konsultacji społecznych na serio. Dotyczą one nowej konstytucji. Pan premier dziś ujawnił... ale może po kolei.
Donald Tusk dla "Dziennika", 23 lutego 2008:
... Chcę uniknąć wrażenia, że zabiegam o większą władzę dla siebie (...) Pyt.: (...) Więcej władzy dla prezydenta czy premiera? To wymaga debaty. Na razie chcę uzyskać od głównych sił politycznych zgodę na podjęcie tematu. Nie chcę więc z góry przesądzać: silniejsza władza prezydencka czy rządowa. (...) Będziemy wolni od podejrzeń, że piszemy ustrój pod przyszłe wybory (...) W praktyce niech opozycja dokona wyboru: model prezydencki czy kanclerski.
20 miesięcy później...
...dodajmy: miesięcy, w których nikt z nikim o Konstytucji nie debatował - Pan Premier ogłosił projekt przesądzający: cała władza w ręce rządu.
Jeszcze tydzień później...
... czyli dziś pod wieczór Premier ogłosił, że jest po wstępnych rozmowach z Lechem Kaczyńskim i Aleksandrem Kwaśniewskim (porządek alfabetyczny?): Uważam, że jest już takim wstępnym sukcesem skłonienie urzędującego prezydenta i byłego prezydenta, osób, które nie są zaprzyjaźnione politycznie, by wspólnie zacząć rozmawiać na serio o tym, co w konstytucji poprawić...
To zaiste straszne, jakim stressom poddany jest człowiek sprawujący władzę. Napisałem tę notkę powodowany głębokim współczuciem, iż Donald Tusk musi to wszystko znosić tak długo, a jednak zdanie zmienił tylko w mniej więcej połowie kwestii, które obejmuje jego światopogląd. Prawdziwy strach - wyobrazić sobie pana Kononowicza po 20 miesiącach u steru władzy.
Inne tematy w dziale Polityka