Krzysztof Leski Krzysztof Leski
441
BLOG

Mam ochotę na rosół

Krzysztof Leski Krzysztof Leski Polityka Obserwuj notkę 108

Prokurator nie ma tak klawo, jak cysorz, ale też ma nieźle. Gdy już jako tako zorientuje się w sprawie, może wzywać podejrzanych i świadków w dogodnych dla siebie terminach, raz, drugi, trzeci i piąty, konfrontować zeznania, by krok po kroku wykazać grzechy czarno na białym.

Śledźkomisja ma gorzej. Wprawdzie ma prawo stosować kpk, ale zwyczajowo terminy uzgadnia. Gorzej, planuje je zbiorowo ze sporym wyprzedzeniem i rzadko zmienia plan pod wpływem zeznań, które już zdobyła. Ma też głupi zwyczaj wypytywania wezwanego od razu o wszystko, nawet gdy jest oczywiste, że człowiek będzie musiał się jeszcze w komisji pojawić.

Kreślę tę uwagi rozmyślając o "aferze" z nieobecnością Mira Drzewieckiego. Piewcy tezy o aferze słabo wyjaśniają, dlaczego to takie nieszczęście. Więcej czasu na przygotowania? By iść w zaparte, jak Chlebowski, merytorycznie przygotowywać się nie trzeba. Kurs psychologiczny były minister też ma już pewnie za sobą, a makijaż to zaprawdę pestka.

Wątek ustawy hazardowej nie ucierpi zanadto z powodu odroczenia tego przesłuchania o 5 dni. Nawet lepiej, by Drzewiecki zeznawał po (mam nadzieję) odtajnieniu stenogramów, bo fragmenty, które znamy, obciążają głównie Chlebowskiego, a rola Mira jest znacznie mniej jasna. W wątku koncesji Miro pewnie nie miał wiele do zrobienia, więc do gadania - także.

Wątek przecieku - zyska! Nikt chyba dziś nie liczy, że Drzewiecki wyzna komisji, iż istotnie poprosił asystenta, by ten zjadł kolację z Sobiesiakówną i przy okazji wspomniał, że CBA węszy. Trudno byłoby to uzasadnić wzorcowo przedstawioną przez Chlebowskiego troską o dochody budżetu, choć od biedy mógłby Drzewiecki powiedzieć, że chciał zmniejszyć... wydatki CBA.

Doświadczony prokurator wezwałby teraz Marcina Rosoła. To największa szansa na postęp w wątku przecieku. Świadkowi trudno będzie wyjaśnić, jaki związek z jego funkcją miały kontakty z branżą hazardową. Jeśli potwierdzi, że w końcu sierpnia spotkał się z córką Rycha - teoria, która dziś jest spójną wprawdzie, ale tylko hipotezą, nabierze całkiem realnych kształtów. Jeśli Rosół nie znajdzie prywatnych powodów uzasadniających spotkanie, trudno będzie Drzewieckiemu iść w zaparte w tym wątku.

Skłamałem w tytule. Mam ochotę, jak zwykle, na zupę ogórkową. Chętnie zjem ją jako dodatek do przesłuchania Marcina Rosoła.

Salonowa lista prezentów Bawcie się dobrze ChęP: -3/6   ChęK: -3/6   ChęS: -3/6 . Półbojkotuję "lubczasopisma" Baby od chłopa nie odróżniacie! Protestuję przeciwko brakowi Freemana

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (108)

Inne tematy w dziale Polityka