Krzysztof Leski Krzysztof Leski
142
BLOG

Nieszczęsne 50%

Krzysztof Leski Krzysztof Leski Polityka Obserwuj notkę 46

Przeczytałem bodaj w Nowy Rok, że klan Radwańskich rozważa emigrację, bo cierpi w Polsce z powodu podatków. Zanim ktoś krzyknie, że się gwiazdom w bach przewraca, proponuję chwilę dyskusji nad słynnymi "kosztami uzyskania przychodu" i jakże znienawidzonym przez wielu 50% ryczałtem owych kosztów w przypadku honorariów autorskich.

Potocznie uchodzą za niesłuszny przywilej dziennikarzy. Już o tym pisałem: zdecydowana większość zatrudnionych w mediach korzysta z tego przywileju właściwie bezpodstawnie - gdy pominąć drobiazg, jakim jest prawo. Serwisant produkujący "copy-paste-newsy" do serwisu internetowego nawet herbatę ma od pracodawcy. Reporter na etacie co najwyżej zje w pośpiechu na mieście drożej niż zjadłby w domu. Są jednak - owszem, coraz mniej liczni - freelancerzy. Jedni ponoszą praktycznie tylko koszt telefonu, inni wszakże podróżują, inwestują w tematy, które uda się sprzedać - albo nie.

Wszakże twórca to pojęcie szerokie. Zgodzisz się chyba, czytelniku, że bardzo wysokie koszty ponosić może muzyk lub malarz - i trudno oczekiwać, że będzie prowadził regularną księgowość. 50% kosztów uzyskania przysługuje domorosłemu pejzażyście, który za 25 euro wciska Japończykom szkic czy akwarelkę na Starym Mieście - i temu, kto zdobywszy sławę bierze za swe dzieła dziesiątki lub setki tysięcy.

Nie widzę powodu, by dochodów sióstr Radwańskich - i tych turniejowych, i z reklam - nie uznać za honoraria autorskie. Wątpiącym zalecam chwilę refleksji, ile roboty obie panienki włożyć musiały, by dziś grać tak, jak grają - i jakich nakładów to wymagało. Polski Związek Tenisowy wniósł tu niewiele.

Nie brak więc sytuacji, w których wysoki, zryczałtowany koszt uzyskania jest uzasadniony, a jego brak może dotkliwie odbić się na rynku. Kłopot w tym, że szalenie trudno te sytuacje zdefiniować prawnie. Przyporządkować zawodom? Nie - w każdej sferze twórczości można być wolnym strzelcem, lub na etacie czy innej formie wsparcia, otrzymując za darmo to, co niezbędne do pracy. Trudno nawet porównać sytuację Radwańskich ze sportowcem, który należy do kadry narodowej w swojej dyscyplinie i ma zapewnioną fachową opiekę, zgrupowania, sprzęt, lekarzy i odnowę biologiczną.

Rzecz wydaje się nie do rozwiązania. Można albo taką formę opodatkowania zlikwidować, wylewając dziecko z kąpielą, albo "uszczelniać" ją w nieskończoność, wciąż widząc, że ma luki, które umożliwiają nadużycia i wywołują oburzenie. A może macie jakieś pomysły?

Salonowa lista prezentów Bawcie się dobrze ChęP: -3/6   ChęK: -3/6   ChęS: -3/6 . Półbojkotuję "lubczasopisma" Baby od chłopa nie odróżniacie! Protestuję przeciwko brakowi Freemana

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (46)

Inne tematy w dziale Polityka