Krzysztof Leski Krzysztof Leski
62
BLOG

Pędzący Zajączek Platformy

Krzysztof Leski Krzysztof Leski Polityka Obserwuj notkę 83

No i wszystko jasne! PO zrobi prawybory swego kandydata na prezydenta. Głosować może każdy platformers - pocztą lub przez Internet. Wyniki zbierze Hanna Gronkiewicz-Waltz, a ogłosić je ma tuż przed Świętami Wielkiej Nocy. Stąd prosty wniosek, że niemal murowanym faworytem na kandydata PO jest zajączek. Ze zrozumiałych względów zwycięstwo baranka wydaje się znacznie mniej prawdopodobne, choć nie można go wykluczyć. Trzecie miejsce obserwatorzy rezerwują dla Radka Sikorskiego, natomiast Bronisław Komorowski ma walczyć o miejsce czwarte z gałązką palmową.

Tylko czy aby zajączek osiągnął już wiek, o którym mowa w art. 127 ust. 3 Konstytucji RP?

Jeśli ktoś zaczął właśnie podejrzewać, że sobie pokpiwam - znalazł się w całkowicie mylnym błędzie. Powyższe dywagacje o ogłoszonych oficjalnie przed chwilą prawyborach w PO są co najmniej równie poważne, jak pewien wątek afery hazardowej, który wpadł mi w oko dopiero dzisiaj, przy okazji przesłuchania panny Rychówny. Dopiero  bo poguglawszy stwierdziłem z zaskoczeniem, że wątek żyje sobie już niemal tak długo, jak sama afera. Nazywa się: wrogie przejęcie Totalizatora Sportowego.

Ze źródeł wydaje się wynikać, że ojcem wątku jest Mario Kamiński, ale do końca mi się doguglać nie udało. Jedyne wyjaśnienie znalazłem u kataryny, która napisała w październiku: wprowadzenie przez lobby hazardowe swojego człowieka do zarządu Totalizatora Sportowego w praktyce umożliwiałoby wrogie przejęcie (oczywiście nie dosłownie) spółki przez branżę hazardową.

To oczywiście gruba przesada, ale kataryna napisała przynajmniej: "oczywiście nie dosłownie". W wielu innych miejscach, w tym na blogach salonowiczów, mowa jest gęsto o wrogim przejęciu - bez żadnych wyjaśnień, zastrzeżeń, czy nawet emotikonów.

"Wrogie przejęcie" oznacza w języku kodeksu handlowego coś bardzo konkretnego. To przejęcie władzy nad spółką przez udziałowców, którzy zdołali na Walnym zawiązać koalicję i zdobyć przewagę nad mniejszością broniącą obecnego zarządu. W skład tego pojęcia mogą też wchodzić poprzedzające zmiany w strukturze udziałowców. Struktura ta w przypadku Totalizatora jest jednak prosta jak drut i stała jak lód na Antarktydzie: państwo polskie posiada 100% akcji i nie zamierza się pozbywać ani jednej.

Wsadzenie do zarządu panny Rychówny byłoby godne potępienia - ale kontroli nad firmą Rychowi by nie dało. Z "wrogim przejęciem" nie ma zaś nic wspólnego. Szanujmy język, nie nadawajmy słowom nowej treści, nie buszujmy po shoppingu. Inaczej nawet się nie obejrzymy, a Zajączek z Platformy naprawdę wygra - nie tylko prawybory.

Salonowa lista prezentów Bawcie się dobrze ChęP: -3/6   ChęK: -3/6   ChęS: -3/6 . Półbojkotuję "lubczasopisma" Baby od chłopa nie odróżniacie! Protestuję przeciwko brakowi Freemana

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (83)

Inne tematy w dziale Polityka