Prezes ZUS jest zadowolony: sytuacja jest stabilna - tak komentuje fakt, iż wydatki rosną dwukrotnie szybciej niż przychody. Stabilna, bo trend się nie zmienia i dotacja z budżetu, planowana w tym roku w wysokości 38 mld zł, być może wystarczy. Prezes jest dumny, że ZUS ma dziś tylko 1.8 mld zł kredytu, a odpis na rezerwę demograficzną akumuluje w całości - nie wydaje ani grosza! Uzbierał już 8.4 mld zł i co miesiąc przybywa 100 mln.
Zaiste to skarbiec, z którego będziemy czerpać, gdy składek będzie coraz mniej, a wypłat - coraz więcej. Przecież roczne wydatki ZUSu na emerytury, renty, zasiłki chorobowe i macierzyńskie to zaledwie 150 mld zł. I zawsze można jeszcze zagrać w Lotto.
Gdyby powstała komisja śledcza do spraw zaniechań w ubezpieczeniach społecznych, byłaby stokroć ciekawsza niż marudzenia asystenta Rosoła, który rekomendował pannę Rychównę w imieniu całego ministerstwa sportu, a teraz zdaje się rozważa pozwanie CBA i byłego szefa biura za znieważenie całego "młodego pokolenia" poprzez straszny atak na osobę Rosoła.
Inne tematy w dziale Polityka