Posty z erotycznym podtekstem zwykle świetnie się sprzedają. Erotyczny tytuł działa jak magnes. Im więcej mówi się o równouprawnieniu płci, im bardziej krytykuje się stosowanie w reklamie rozebranych pań lub aluzji do tychże - tym więcej takich reklam i tekstów.
Oto najmłodsza z rodzeństwa sławnych sióstr postanowiła pokazać swoje wdzięki światu. Na portalach sensacyjne tytuły: zobacz zdjęcia! tylko u nas! Zdjęcia okazują się rzeczywiście odsłaniać wiele, choć po ich obejrzeniu w niektórych powstać może uczucie niedosytu - lub rozczarowania. Nic takiego wielmożnego, jak mawiał mój stryj.
Nie chodzi o gwiazdy filmu czy sceny. Nie chodzi o sportsmenki. Nie chodzi o osobniczki z gatunku homo sapiens, ani o jakiekolwiek istoty żywe, ani nawet o auta, wśród których erotyczne porównania zagościły jakieś pół wieku temu.
Chodzi o coś, co nie jest przeznaczone do oglądania, boi ma nam służyć zamknięte w stalowej skrzynce. Estetyka jest tu równie mało istotna, jak uroda rurki paliwowej w samochodzie. A jednak w ciągu ostatniego tygodnia to już drugi w tej poddziedzinie przypadek, w którym światowa premiera skupia uwagę na walorach estetycznych.
Karty graficzne do pecetów. Dziś nowa GeForce GTX480, niedawno tuning Radeona 5870, do którego opisu z elementami erotyki linka jakoś znaleźć dziś nie mogę. Rzecz nie jest całkiem nowa - vide Radeon 4870. Świat się kończy. Czas żenić się z kartami graficznymi, podziwiać wybory mistera coolera i zdychać podrygując w takcie 4 GHz zgodnym z rytmem DeDeeRów piątych.
Inne tematy w dziale Rozmaitości