Młoda ma urodziny. Od dziś jest sweet sixteen, czyli będzie jeszcze bardziej bezczelnie niż dotąd wmawiać sobie i innym, że jest właściwie dorosła. I jeszcze słabiej pojmować, ile jej jeszcze brakuje.
To jednak dzień urodzin mojej córy. A ja, póki co, siedzę u Ufki i gadamy o polityce. Młodej towarzyszy Młody i koty.
Inne tematy w dziale Rozmaitości