Gdy minionej nocy odkryłem potężną lukę w oprogramowaniu s24, powstałą po wprowadzeniu "lubczasopism", zdałem sobie sprawę, że salonowy system banowania trolli przestał istnieć. Trudno było wątpić, że wieść rozniesie się wśród trolli w mgnieniu oka. Wyobrażałem sobie naiwnie, że przynajmniej równie energicznie zareaguje administracja s24.
Doczekałem się jedynie króŧkiego i głęboko pogardliwego komentarza Radka Krawczyka. Napisał, że wszystko działa znakomicie, a ja po prostu jestem analfabetą komputerowym i nie umiem kliknąć tam, gdzie trzeba.
Ze zdumieniem czytałem parokrotnie te słowa widząc, jak zbanowani przeze mnie "komentatorzy" bezkarnie używają sobie na moim blogu. Zaiste nie przyszło mi do łba, że tego, co trolle pojęły w lot, Radosław Krawczyk... nie zrozumie.
Inne tematy w dziale Rozmaitości