Prezydent podpisał specustawę "skok na media". Sądzę, że coś było na rzeczy w moich dywagacjach, skoro zwlekał ponad tydzień, ale podpisał. Pod koniec sierpnia kadencje obecnych władz TVP i PR wygasną, choć zarządy będą robić swoje, dopóki nie pojawią się następcy. IMHO to kwestia listopada.
Moją uwagę zwrócił natomiast pewien "drobiazg" wśród pierwszych poczynań nowej Krajowej Rady. Zapowiada ona "analizę sytuacji" w radiowej Trójce po doniesieniach o "prawicowym skrzywieniu" publicystyki tej stacji. OK, analizować Rada ma prawo, nawet od tego jest, chodzi tylko o to, by nie badała tylko "skrzywień" w jedną stronę nie dostrzegając odwrotnych.
Ale wg "Pressa" KRRT jest także, lub raczej była, "zaniepokojona decyzjami personalnymi w Trójce", dokładniej - "przeniesieniem wieloletniej sekretarz redakcji Trójki Anny Burzyńskiej do działu projektów specjalnych Redakcji Publicystyki". Zaniepokojenie jest podobno nieaktualne, bo Burzyńska dostała i przyjęła propozycję zostania wicedyrektorem Trójki.
Nie znika zaś trwoga moja. Krajowej Radzie nic do jakiejkolwiek polityki personalnej mediów publicznych. Ma ona prawo ganić jednostronny skład komentatorów w jakiejś audycji, ale wara jej od tego, kto tam pracuje i na jakim stanowisku. Ustawa jasno mówi, gdzie się zaczynają i gdzie kończą prerogatywy KRRT w tej sferze: Rada organizuje konkursy na członków rad nadzorczych i zarządów. Koniec, kropka.
Jeśli jednak Rada Dworaka chce przejść do historii bijąc poprzedników poziomem absurdu - tak trzymać.
Inne tematy w dziale Kultura