Za tydzień w Malezji, w drugim wyścigu Formuły 1, Sebastian Vettel ruszy do walki z dalekiego miejsca. Za spowodowanie dzisiejszej kolizji z Robertem Kubicą sędziowie ukarali go przesunięciem o 10 pozycji do tyłu. Dla Kubicy to marne pocieszenie, ale dla mnie - lekkie zdziwienie. Bo wszak to Kubica się przyznał...
Tak! Dowód wciąż wisi na onecie. Ten nieoceniony portal, tym razem w "informacji własnej" (spisanej z telewizora) napisał, że Kubica jeszcze przed sędziowską decyzją w rozmowie z dziennikarzem Polsat Sport przyznał, że on jechał prawidłowo, a do kolizji z Sebastianem Vettelem doszło z winy Niemca.
Tego się już chyba nie wypleni. "Przyznać" jako synonim "powiedzieć", a nawet "zapewnić" - panoszy się w PAPie, w telewizjach, radiach, na portalach. W końcu wielka Rada od języka uzna, że to prawidłowe...
TA NOC W S24 BYŁA CIĘŻKA DLA SOFTWARE'U Z POWODU ZMIANY CZASU. NASTĄPIŁ CHWILOWY ZWIS SALONU ORAZ MODYFIKACJA WSZYSTKICH POSTÓW. TAK, TWOICH RÓWNIEŻ! W TEN SPOSÓB NP. MÓJ SOBOTNI POŚCIK O KOLEJNEJ PORAŻCE JUSTYNY KOWALCZYK STAŁ SIĘ POŚCIKIEM NIEDZIELNYM :)
TEJ NOCY NAPISAŁEM TEŻ DOŚĆ WAŻNY DLA MNIE POST O METODACH DYSKUSJI W S24. NA SG NIE TRAFIŁ ANI NA MOMENT.
Inne tematy w dziale Kultura