Krzysztof Leski Krzysztof Leski
51
BLOG

Lewicy modlitwa o deszcz

Krzysztof Leski Krzysztof Leski Polityka Obserwuj notkę 50

Gdy Młody biedził się nad testem 6-klasisty, wpadłem po czytelni, tnz. pobliskiego hipermarketu, by przejrzeć prasę. Ze zgrozą stwierdziłem, że wszędzie wciąż głośno o "wniosku" SLD o odwołanie Janusza Kurtyki.

W chwili jego ogłoszenia wczoraj pytałem, retorycznie, o podstawę prawną. Tam, w Sejmie, nikt jednak nie podrążył tematu, portale zaś jęły dumać, kto "wniosek" poprze. Pod wieczór marszałek łopatologicznie wyjaśnił, że wniosku nie ma, a SLD może pisać na Berdyczów. I co? TVN potraktowała to jako jedną z opinii, a "Wiadomości" TVP w ogóle problemu nie zauważyły.

Dziś cała prasa szeroko pisze o wniosku SLD. "Rzeczopospolita" jako jedyna z lekką drwiną przedstawia stan prawny. "Wyborcza" go odnotowuje, ale kropki nad i nie stawia. "Polska" najszerzej zajmuje się szansami wniosku, a ustawę ignoruje.

W "Zetce" Monika Olejnik przez kwadrans słuchała wykładu Ryszarda Kalisza. Czołowy "konstytucjonalista" SLD dowodził, że Kurtyka oskarżając Kwaśniewskiego, Czuma zaś nie reagując - złamali konstytucję. Pytanie o "wniosek" nie padło, choć Kalisz był na owej konferencji i nawet wniosek współuzasadniał.

Oto klub parlamentarny o nadjłuższej tradycji po 1989 składa do marszałka oficjalny wniosek, by spadł deszcz. Media dumają, czy PO deszcz poprze, a PiS mu się sprzeciwi. Głos marszałka, iż kto inny jest decydentem od deszczu, niemal ignorują.

Niekompetencja kompromituje naszą politykę i media bardziej niż jakość poltycznych sporów. W tych mediach mam szukać nowego zajęcia? Chybam na to za głupi.

ps. pozdrowienia od moich kotów dla 404 not found.

Salonowa lista prezentów Bawcie się dobrze ChęP: -3/6   ChęK: -3/6   ChęS: -3/6 . Półbojkotuję "lubczasopisma" Baby od chłopa nie odróżniacie! Protestuję przeciwko brakowi Freemana

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (50)

Inne tematy w dziale Polityka