Krzysztof Leski Krzysztof Leski
30
BLOG

Padło, ale wróci

Krzysztof Leski Krzysztof Leski Polityka Obserwuj notkę 59

Tego nie spodziewał się chyba nikt: projekt obniżki finansowania partii upadł w III czytaniu. Teraz Konwent radzi zapewne nad reasumpcją głosowania. Cokolwiek się zdarzy, mamy nowy dowód, iż procedura legislacyjna w Polsce jest dziś absurdalna.

Do głosowań trafił niezmieniony w komisji projekt SLD, który obniżał subwencje Platformie i PiSowi, praktycznie nie dotykając kasy dla lewicy i PSL. Najpierw jednak Sejm zobowiązany był zagłosować nad "poprawką" Piotra Krzywickiego (do niedawna PiS, teraz Polska XXI). Ta "poprawka" zawierała zupełnie inną ustawę: wykreślała z obecnego prawa cały rozdział o subwencjach. Czyli poniekąd robiła to, czego wczoraj żądał premier, ale co Sejm odrzucił. Ale nie zawierała żadnych przepisów przejściowych, nie wyjaśniała, kiedy finansowanie wygasa, co z ratą za I kwartał br., co z rozliczeniem tych pieniędzy. Po prostu skreślała wszystko.

Może i mało brakowało, by Sejm za chwilę poparł to raz jeszcze. Uchwaliłby ustawę, której nie omawiał. Powstałaby prawna pustka, trzy tony bałaganu, a rewolucja w finansowaniu partii stałaby się faktem bez dyskusji. Bo regulamin dopuszcza zgłoszenie każdej bzdury w II czytaniu i nakazuje jej głosowanie w czytaniu III.

Jednak głosując nad całością ustawy - składającą się teraz wyłącznie z poprawki Krzywickiego - Sejm ją odrzucił. Teraz pytania: po cholerę Krzywicki zgłosił poprawkę? Po cholerę PO i część PSL (!!) ją - jak się zdaje - poparła? Niezła gierka. A teraz uwaga: jak Eugeniusz Kłopotek (PSL) wyjaśnia poparcie wniosku Krzywickiego? Bo Platforma ich oszukała - głosując za tym wnioskiem. Jakoby widząc, jaki guzik naciskają platformersi - część ludowców też nacisnęła zielony...

PS. 10.30. Uznałem, że tu akurat przyłożyłem Platformie nieco niezasłużenie. Miała prawo poprzeć wniosek Krzywickiego. Inaczej natychmiast usłyszałaby, że werbalnie jest za zniesieniem subwencji, a w głosowaniu - przeciw. Wniosek przeszedł głosami PSL. Gdyby upadł, PO najpewniej wraz ze wszystkim zagłosowałaby za wersją SLD. A o tej wersji muszę jeszcze napisać. Wszyscy politycy, wszystkie media kłamią na temat jego efektów finansowych.

PS2. Jeszcze jedno: słyszę we wszystkich mediach, jakoby Krzywicki chciał zawiesić finansowanie partii z budżetu. Nie "zawiesić", lecz znieść. Nie finansowanie, lecz subwencje. Dotacje pozostawiał nietknięte.

PS3. Refleksja chyba ostatnia, godz. 10.45: przed chwilą rozgrzeszyłem Platformę. Ale zamęt to efekt szaleńczego tempa: wczoraj I czytanie, dziś II i III. Tego żądał premier Donald Tusk, szef PO, a poparł marszałek Sejmu Bronisław Komorowski, prominent PO. Politycznie Platforma ma jednak ten burdel na sumieniu.

dotychczas w cyklu o finansowaniu partii:: ile kasy dla partii - dzieje wyrywania kasy z budżetu krótki kurs dziejów dotacji i subwencji z perspektywy prawa absurdotacje - jak powstaje dotacja podmiotowa megasubwencje - jak powstaje subwencja celowa jak rozbawić salon - o ostatnich pomysłach na oszczędzanie jak zawstydzić salon - o projekcie sld i stanie obecnym partie, kasa, pit - o finansowaniu partii odpisem z pita

Salonowa lista prezentów Bawcie się dobrze ChęP: -3/6   ChęK: -3/6   ChęS: -3/6 . Półbojkotuję "lubczasopisma" Baby od chłopa nie odróżniacie! Protestuję przeciwko brakowi Freemana

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (59)

Inne tematy w dziale Polityka