nie będzie biurokractwa nie będzie biurokractwa
49
BLOG

Prawo ZNP do machania pistoletem.

nie będzie biurokractwa nie będzie biurokractwa Polityka Obserwuj notkę 6

Dziś w Warszawie odbywa się demonstracja nauczycielskich związków zawodowych.
Uważam, że nie godzi się nauczycielowi należeć do organizacji, która zamiast argumentów merytorycznych wymachuje pistoletem strajkowym, raz po raz przykładając go do skroni tego czy innego polityka. Dziś jednak media podały informację o prewencyjnych działaniach policji, która podobno w przeddzień zbierała informacje o nauczycielach planujących udział w demonstracji. Takie działania policji, jeśli miały miejsce oceniam jako karygodne i niedopuszczalne przekroczenie uprawnień. Uderzające w podstawowe prawa człowieka, wolność słowa i prawo do udziału w życiu publicznym.

Obecnie zarówno ZNP jak i Solidarność 80 są legalnymi organizacjami, a dzisiejsza demonstracja również odbywa się zgodnie z literą prawa.

Można mieć oczywiście szereg wątpliwości co do praworządności związków zawodowych i zasadności ich działań roszczeniowo - politycznych. Sądzę, że w wypadku pracowników budżetówki, urzędów i instytucji władzy warto było by ograniczyć ich prawo do działalności publicznej i politycznej. Skoro ktoś decyduje się przyjąć określone służbowe obowiązki i przyjmować za to wynagrodzenie, to nie powinien wykorzystywać nadanej przez władzę funkcji do narzucania wolnym obywatelom swoich przekonań, pomysłów i fobii.

Jednak dziś nauczycielom formalnie ciągle wolno demonstrować, żądać podwyżek i sprzeciwiać się nawet najbardziej sensownym propozycjom reform takim jak bon oświatowy. I dlatego działania prewencyjne policji są zdecydowanie niewłaściwe z racji na swój restrykcyjny charakter. Oczywiście w Polsce jeszcze nie jest tak źle, bo na takiej Białorusi KGB zamiast ograniczać się do prewencyjnego spisywania nauczycieli, od razu wsadziła by ich na 48 h. A na demonstracje do stolicy dojechało by nie 1000, tylko 200 nauczycieli z czego 150 było by agentami KGB. U nas też pewnie ze 150 jest agentami tych czy innych służb, albo korporacji - choćby wydawnictw podręczników, ale przynajmniej nie stanowią oni 75 % demonstrujących!


Organizowanie demonstracji nauczycieli w dniu pracy większości polskich szkół nasuwa jednak wątpliwość, czy wszyscy uczestnicy protestów, którzy opuścili dziś miejsce pracy zrobili to legalnie. Prawo pracy przewiduje generalnie tylko dwie możliwości zwolnienia się - chorobę potwierdzoną zwolnieniem lekarskim i nagły przypadek losowy. Ani pierwszy, ani drugi powód nie mógłby tu być pretekstem. Udział w demonstracji nie jest ani chorobą wymagającą leżenia w łózko, ani nagłą przyczyna losową. Także dyrektor szkoły nie powinien zwolnić nauczyciela z powodu wyjazdu na protest do Warszawy.

Powody nieobecności setek nauczycieli powinny być przedmiotem kontroli PIP i ZUS, a nie policji. Tylko czy inspektorzy ZUS i PIP będą mieli tyle odwagi?

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka