Ks. Norbert Jan Pellowski SAC
Urodził się 27 stycznia 1903 roku w miejscowości Pszczółki k. Gdańska. Jego rodzicami byli Franciszek i Maria z domu Plat. Po ukończeniu seminarium nauczycielskiego przez pewien czas pracował jako nauczyciel w szkole podstawowej. W 1924 roku wstąpił do Stowarzyszenia Księży Pallotynów w Wadowicach. Dnia 7 października 1925 roku rozpoczął nowicjat. Profesję złożył dnia 24 września 1927 roku w Sucharach.
W latach 1926-1928 odbył studia filozoficzne w pallotyńskim Wyższym Seminarium Duchownym w Sucharach i Ołtarzewie. Studia teologiczne odbywał w Rzymie, na Uniwersytecie Gregoriańskim, w latach 1928-1931. Święcenia kapłańskie otrzymał z rąk kard. Francesco Marchetti-Selvaggiani, dnia 19 lipca 1931 roku, w Rzymie. W latach 1931- 1932 ukończył studia teologiczne w Metropolitarnym Seminarium Duchownym w Warszawie.
Od roku 1933 do 1941 z ogromnym poświęceniem pracował w duszpasterstwie i nauczał religii w szkole powszechnej w Ołtarzewie i w okolicy. W okresie okupacji niemieckiej był kapelanem Armii Krajowej na terenie Ożarowa Mazowieckiego. W tym samym czasie zajmował stanowisko radcy domowego we wspólnocie pallotyńskiej w Ołtarzewie, a następnie administratora domu ołtarzewskiego, tym samym wypełniał obowiązki ekonoma Seminarium Duchownego w Ołtarzewie, gdy ono kształciło kleryków z wielu seminariów duchownych.
W Ołtarzewie 23 maja 1941 roku wraz z innymi współbraćmi został aresztowany przez Gestapo i osadzony w ciężkim więzieniu na Pawiaku w Warszawie. Po uciążliwych przesłuchaniach przewieziono go do obozu koncentracyjnego w Auschwitz. W okrutnych wyniszczających warunkach hitlerowskiego łagru, ciężko zachorował. Umieszczony na oddziale chorób zakaźnych obozowego szpitala, całkowicie wycieńczony, po powtórnym ataku choroby, zmarł 15 marca 1942 roku. Naoczny świadek ostatnich dni jego życia, ks. Konrad Szweda także więzień Oświęcimia i Dachau – zostawił piękne świadectwo o postawie duchowej ks. Pellowskiego. Ks. Norbert podczas pobytu w obozowym szpitaliku pomagał chorym, opatrywał ich rany, czyścił baseny, ale przede wszystkim kapłańskim słowem wlewał w serca chorych otuchę, wiarę i nadzieję. Zyskał sobie nawet w strasznych warunkach obozowych najpiękniejszy tytuł ewangeliczny: „Miłosiernego Samarytanina”.
Zarówno najstarsi kapłani, jak i wierni parafii ołtarzewskiej i ożarowskiej, którzy korzystali z jego duszpasterskiej posługi, pamiętają go jako świątobliwego kapłana, i wspominają jako prawdziwego męczennika, który oddał życie za wiarę, i heroicznie służył bliźnim, na wzór Chrystusa, i św. Wincentego Pallottiego, aż do ostatniego uderzenia serca.
za: http://www.pallotyni.pl/pallotynscy-kandydaci-na-oltarze/61-ks-norbert-jan-pellowski-sac.html
Najcześciej mówią mi Wodek. Nie jest to błąd, że nie napisałem "ł". Trudno inaczej zdrobnić imię Wodzisław:). Urodziłem się kilka dni przed zakończeniem stanu wojennego. Z lat 80' nic szczególnego nie pamiętam, a z 90' szkołę podstawową i kawałek technikum. Dojrzewanie i studia to już poprzednia dekada. Po 10 kwietnia 2010 roku zmieniło się bardzo wiele nie tylko do okoła mnie, ale także i we mnie.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo