Czy CBOS ma Polaków za debili?

W maju 1989 roku CBOS pod wodzą płk Stanisława Kwiatkowskiego (ojca Roberta - późniejszego prezesa TVP) robił sondaż na temat czerwcowych wyborów. Sondażowni wyszło wtedy ponad 90% poparcie dla PZPR.

Dziś na Onet.pl sondaż CBOS pt.: "Miażdżący sondaż dla polityków". Jest w nim mowa przede wszystkim o prezydencie Lechu Kaczyńskim, o Sejmie i Senacie, a nawet o ZUS. Nie ma natomiast najmniejszej wzmianki o premierze Donaldzie Tusku ani o żadnym z jego ministrów.

Czy zatem - podobnie jak w 1989 roku - CBOS ma Polaków za debili?

PS. Tytuł powstał po nazbyt pobieżnej lekturze sondażu na Onet.pl. Faktycznie nie jest winą CBOS, że na Onet.pl pracują debilni manipulanci. Nie zmieniam go jedynie dlatego, by nie zrównać się w manipulacjach z pracownikami Grupy ITI, czyli zmieniać cokolwiek "w locie" i palić głupa, że zawsze tak było. CBOS niniejszym przepraszam.

PS. 2. Dzięki red. Leskiemu wiem więcej. Dowiedziałem się np., że CBOS osobno bada preferencje polityczne dotyczące prezydenta i parlamentu oraz osobno dotyczące premiera i jego rządu. Czemu to ma służyć? Nie wiem, ale nie widzę tu dobrych intencji. Każdy racjonalnie myślący człowiek chciałby mieć możliwość bezpośredniego porównania czołowych kandydatów do fotela prezydenckiego. A skoro tak, to ponawiam pytanie - co prawda w innym kontekście - czy CBOS ma Polaków za debili? Inaczej mówiąc, jaki sens ma badanie różnych próbek wina przez różnych kiperów w różnym czasie? Czego klienci mogą dowiedzieć się z takiego badania?