Kultura Liberalna Kultura Liberalna
958
BLOG

MYKOŁA RIABCZUK: Polska/Ukraina: emocje, stereotypy, pojednanie

Kultura Liberalna Kultura Liberalna Polityka Obserwuj notkę 4

Niełatwo jest zdiagnozować najważniejsze zagrożenia dla relacji Polaków i Ukraińców, bowiem o wiele łatwiej powiedzieć zbiorowo o „Polakach”, aniżeli o „Ukraińcach”. Oczywiście, i jedna, i druga wspólnota ogromnie różni się wewnętrznie: pod względem ideologicznym, kulturowo-edukacyjnym, jak i zresztą w poziomie patriotyzmu, nacjonalizmu czy też szowinizmu i ksenofobii. Polska tożsamość jest jednak mniej więcej określona. Podobnie pewne związane z nią kody symboliczne, kanony historyczne i kulturalne, nie mówiąc juz o jednolitości językowej.

Tożsamość ukraińska pozostaje natomiast polem walki, zderzenia dwóch zupełnie rożnych wizji przeszłości i przyszłości, dwóch zasadniczo odmiennych kanonów i odpowiadających im dyskursów, dwóch radykalnie sprzecznych ze sobą koncepcji tego, czym Ukraina jest i co to znaczy być Ukraińcem. W dużym, uproszczeniu można by to porównać do sporów o to, czy „standardowy” Peruwiańczyk lub powiedzmy, Afrykańczyk Południowy to przede wszystkim spadkobierca tradycji rdzennej, tubylczej, czy napływowej, kolonialnej.

Jeżeli mówimy o Ukraińcach „kreolskich”, rosyjskojęzycznych, którzy w wielkim stopniu są spadkobiercami imperialnej tradycji rosyjskiej oraz sowieckiej, zagrożenia dla ich relacji z Polakami pochodzą głównie z charakterystycznych dla tej tradycji uprzedzeń i stereotypów oraz z otwartości i podatności tej części społeczeństwa ukraińskiego na współczesną propagandę rosyjska. Pod względem liczbowym część ta jest mniejszością, ale uprzywilejowaną – i to nie tylko przez niegdysiejszą rusyfikatorską politykę carów i komisarzy, ale też przez wysoki poziom urbanizacji, dający w konsekwencji o wiele lepszy dostęp do zasobów edukacyjnych, kulturalnych, ekonomicznych i społecznych. W dużym stopniu Ukraina pozostaje „ich” krajem, co widać nie tylko w dominacji języka rosyjskiego we wszystkich miastach oprócz kilku zachodnich, ale też w powszechnej, poza zachodem kraju, dominacji sowieckich symboli, dominacji krypto-sowieckich i rosyjsko-centrycznych dyskursów w środkach masowego przekazu, wreszcie, w wyłącznie rosyjskojęzycznym charakterze dominującej oligarchii.

„Tubylcza” Ukraina czuje się w tej sytuacji ciągle upośledzona, marginalizowana do roli wiejskich „białych murzynów” albo zdemonizowanych zachodnioukraińskich „banderowców”. Owa grupa społeczna, wyśmiewana albo szykowana w dominujących rosyjskojęzycznych mediach, naprawdę czuje się jak w oblężonej twierdzi: niejako w kraju swoim i jednocześnie wrogim, pod ogromną zewnętrzną presją rosyjską i wewnętrzną „kreolską” (brutalna agresja przeciw Wiktorowi Juszczence, krytyka nie tylko jego rzeczywistych, ale też wymyślonych, błędów, publiczne okłamywanie i opluwanie jest w tym kontekście bardzo charakterystyczne).

Dla relacji tej części Ukraińców z Polakami zagrożenia są obustronne. Wygląda na to, że Ukraińcy zbyt są pochłonięci wojną domową, by spokojnie przemyśleć polskie historyczne pretensje i krytyki, by przynajmniej odróżnić je od podobnych napastliwości rosyjskich/sowieckich. No, a Polacy, wydaje się, nie potrafią zrozumieć tych ukraińskich kompleksów, tej sytuacji zagrożenia i mobilizacji narodowej, traktują natomiast Ukraińców jako „normalny” naród, podobny do nich samych, zdolny do autorefleksji i rozliczenia z przeszłością.

Co z tym robić? Wszystko, co się da. Ze strony ukraińskiej, to znaczy ze strony nielicznych ale dość dzielnych zwesternizowanych środowisk intelektualnych – uświadamiać ludzi, że obrona naprawdę zagrożonej ukraińskości nie musi sprowadzać się do obrony wszystkiego, co ukraińskie tylko dlatego, ze „nasze”. Natomiast ze strony polskiej, oprócz szerszego uświadomienia tej sytuacji, potrzebne są też, moim zdaniem, wysiłki, by Ukraińcy dostrzegli, ze Polacy potrafią nie tylko oskarżać, ale też uznawać swoje błędy i że ich podejście nawet do najbardziej kontrowersyjnych spraw, jak np. UPA, różni się od tradycyjnego i nadal dyskursywnie dominującego w Ukrainie podejścia sowiecko-kagebistowskiego.

Więcej tekstów o stosunkach polsko-ukraińskich, czytaj na stronie "Kultury Liberalnej"

"Kultura Liberalna" to polityczno-kulturalny tygodnik internetowy, współtworzony przez naukowców, doktorantów, artystów i dziennikarzy. Pełna wersja na stronie: www.kulturaliberalna.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka