Kultura Liberalna Kultura Liberalna
223
BLOG

Projekt min. Zdrojewskiego dot. bibliotek - GRZEGORZ GAUDEN

Kultura Liberalna Kultura Liberalna Polityka Obserwuj notkę 6

Zaproponowany na jesieni 2009 roku przez ministra Bogdana Zdrojewskiego projekt uchylenia przepisów zakazujących łączenia bibliotek publicznych z innymi instytucjami wywołał burzę w środowisku ludzi książki. Minister spotkał się z zarzutem, że projektowane zmiany spowodują wchłonięcie i zmarginalizowanie (lub wręcz likwidację) bibliotek przez domy kultury – szczególnie w małych miejscowościach.

Czy nie gubimy w ten sposób samej istoty biblioteki? Czy może się ona zmienić w miejsce, w którym korzysta się z Internetu, spotyka się, pije kawę i załatwia parę innych rzeczy – tylko nie wypożycza się książek? Być może taka jest przyszłość biblioteki książkowych regałów. Czy w takim razie – by wrócić do projektów ministra Zdrojewskiego – nie traktujemy zakazu łączenia bibliotek zbyt dogmatycznie?

Na to pytanie odpowiada dziś Grzegorz Gauden.

 

Grzegorz Gauden

Marzy mi się biblioteka jak 100 lat temu

Mieszkaniec polskiego miasteczka wie dokładnie, gdzie mieści się urząd gminy, gdzie urzęduje wójt lub prezydent. Wie dlatego, że często musi załatwiać swoje sprawy w urzędzie. A także dlatego, że budynek mieści się zawsze w centrum i jest okazały. Władza okazuje swój majestat.

Przez dziesięć lat mieszkałem w Szwecji, w miejscowości Lund. Może zabrzmi to nieprawdopodobnie, ale do dziś nie wiem, gdzie mieści się tamtejszy urząd gminy. Za to po kilku dniach od przyjazdu wiedziałem, gdzie w Lund znajduje się biblioteka miejska. Było to bowiem ścisłe centrum miasteczka, a budynek okazały i informujący o tym, co się w nim mieści. Tym właśnie szczyciły się władze gminy, które bibliotekę utrzymywały.

Podróżując po Szwecji i przejeżdżając przez różne inne miasteczka, z łatwością dostrzegałem biblioteki. Bo były widoczne. Bo były dowodem, że władze starają się racjonalnie wydawać pieniądze ku pożytkowi ogółu mieszkańców, a więc swoich wyborców.

To mi się właśnie marzy. Aby polskie władze samorządowe chciały chwalić się biblioteką, zlokalizowaną w samym centrum, o przyjaznej architekturze i wystroju, otwartą, kiedy potrzebują tego mieszkańcy, z atrakcyjnym księgozbiorem, z dostępem do najnowszych technologii upowszechniania treści. Aby była to biblioteka, w której tak samo dobrze czuje się młody człowiek z kolegami, jak i samotna emerytka. By dzięki bibliotece czuli się równoprawnymi obywatelami nie tylko Polski, ale świata, gdyż w bibliotece położnej nawet w odległym miasteczku dostęp do książki, wiedzy i do świata powinni mieć taki sam, jak mieszkaniec Lund, Sztokholmu albo Nowego Jorku. To umożliwia współczesna technologia. Tylko wtedy biblioteka – tak jak 100 lat temu – dawać będzie taką szansę każdemu, nawet najbiedniejszemu. A bibliotekarz – tak jak 100 lat temu –będzie przyjaznym przewodnikiem po współczesnym świecie.

* Grzegorz Gauden, dyrektor Instytutu Książki, były redaktor naczelny „Rzeczpospolitej”.

** Więcej podobnych tekstów na stronie KulturaLiberalna.pl

"Kultura Liberalna" to polityczno-kulturalny tygodnik internetowy, współtworzony przez naukowców, doktorantów, artystów i dziennikarzy. Pełna wersja na stronie: www.kulturaliberalna.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (6)

Inne tematy w dziale Polityka