Kultura Liberalna Kultura Liberalna
181
BLOG

MAZGAL: Władze wolą rządzić za nas, zamiast z nami

Kultura Liberalna Kultura Liberalna Polityka Obserwuj notkę 2

TEMAT TYGODNIA:  Postęp? Postęp! …czyli jaka modernizacja (cz. I)

Anna Mazgal

W dziurawej łodzi

Aktywni obywatele nie budują stadionów ani autostrad. Być może właśnie dlatego nie zawsze się zauważa, że ich wkład w zmiany na lepsze może być ogromny. Jednak system nie bardzo wspiera to rozumienie. Ba, czasem mam wątpliwości, czy same organizacje siebie tak widzą i rozumieją.

Przez system rozumiem przede wszystkim fundusze strukturalne, które wydawane są szerokim strumieniem, i aparat, który te fundusze obsługuje. Są one przekazywane organizacjom, by realizowały cele społecznie ważne. Tylko że decydenci cierpią na chroniczne niezdecydowanie: z jednej strony chętniej wspierają projekty niż organizacje, co powoduje, że ich kapitał – przede wszystkim społeczny – nie buduje się i nie kumuluje. Z drugiej zaś, mimo że myślenie zorientowane na rezultat jest im teoretycznie bliskie, kompletnie nie mają pomysłu na to, jak wspierać innowacje. Czym w ogóle jest innowacja społeczna, tego w dyskusji nie ma. Pompujemy kasę w szkolenia i konferencje, powodując inflację metody, bo wszyscy już szkolą i wszyscy są już wielokrotnie przeszkoleni. A rezultatu nie widać, biurokracja we wspieraniu obywateli jest coraz większa, a ci nadal są niemym przedmiotem, a nie partnerem w procesie decyzyjnym.

Naiwnie byłoby oczekiwać, że społeczeństwo obywatelskie dogada się w szczegółach, co do tego, jaką wizję chce realizować. Krystalizuje się za to wyraźnie podział na dwie grupy, który idzie w poprzek podziałów na sponsorów, organizacje, beneficjentów i decydentów. Jedna grupa widzi problemy społeczne i chce na nie sprawnie odpowiadać. Do tego potrzebuje środków i państwa, jako ich dysponenta. Chodzi z grubsza o to, by wsparciem objąć coraz większe grupy i by było ono coraz bardziej kompleksowe. Druga wizja modernizacyjna jest zgoła inna – chodzi nie o to, żeby koncentrować się na usprawnianiu mechanizmów wsparcia, ale o to, by zmieniać system tak, by było ono coraz mniej potrzebne.

Czy wzajemnie się one wykluczają? Nie sądzę, uważam wręcz, że bez postaw filantropijnych nastawionych na łagodzenie niesprawiedliwości trudno jest tę niesprawiedliwość zdefiniować i modelować konieczne systemowe zmiany. Wierzę natomiast, że proporcja organizacji myślących systemowo powinna stopniowo wzrastać. Inaczej nigdy nie wypracujemy skutecznej metody nacisku na system, który z definicji nie lubi zmian. W tym znaczeniu strumień wsparcia finansowego nakierowanego na samą obsługę problemów jest moralnie korupcjogenny, faworyzuje bowiem tych, którzy żyją z wylewania wody z łodzi, a eliminuje tych, którzy łodzie łatają. Dlaczego przy tych olbrzymich kwotach nie powstały do tej pory media obywatelskie, które zmusiłyby te publiczne i prywatne do zajęcia się realnymi problemami? Dlaczego nie ma wsparcia dla prawdziwej reprezentacji zorganizowanych obywateli, która przez mechanizmy partycypacyjne byłaby w stanie pokazać rządzącym obywatelskie veto, gdy nie jest w stanie tego zrobić opozycja? To tylko niektóre z pytań, na które nie odpowiemy, płacąc za kolejne szkolenie z cyklu „jak założyć stowarzyszenie”.

Oczywiście, trudno się dziwić rządzącym, że wolą rozwiązywać problemy za nas, zamiast robić to z nami. To organizacje jednak powinny siąść do debaty modernizacyjnej i zdecydować, jaki model zaproponować: czy sektor obywatelski jest gotowy rozwiązywać problemy, czy woli wcale wygodnie żyć z ich rozwiązywania.

* Anna Mazgal, członkini redakcji „Kultury Liberalnej” oraz ekspertka Ogólnopolskiej Federacji Organizacji Pozarządowych. Reprezentuje OFOP w Obywatelskim Forum Legislacji.

**„Kultura Liberalna” nr 91 (41/2010) z 5 października 2010 r.

"Kultura Liberalna" to polityczno-kulturalny tygodnik internetowy, współtworzony przez naukowców, doktorantów, artystów i dziennikarzy. Pełna wersja na stronie: www.kulturaliberalna.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Polityka