Przeczytałem w dzisiejszym Timesie tekst od którego zwyczajnie mnie zatkało. Z upokorzenia. Widzę siebie jako człowieka którego mało co już w polityce zaskakuje in minus i który co większe podłości i kretynizmy naszych "reprezentantów" zbywa cynicznym uśmiechem. Ale wciąż można mi wbić szpilę i to głęboko.
http://www.timesonline.co.uk/tol/news/world/europe/article6985570.ece
Dyrektor Oświęcimia (muzeum) pojechał do Wielkiej Brytanii prosić o 10mln euro. Nie wiem czy ogrom tej informacji dociera do wszystkich, więc podkreślę - facet wsiada w samolot i leci kilka tysięcy kilometrów do obcego państwa, żeby prosić premiera nie mającego ze sprawą w ogóle nic wspólnego o 10 milionów. 10 milionów! Pieniądze które Król Ratingów z kolegami potrafią przepuścić w sekundę, które nie zainteresowałyby nawet dziennikarza piszącego o aferach. Ale to nie koniec...
Muzeum oświęcimskie potrzebuje 120mln euro na prace konserwacyjne (obóz się rozpada). To są znowuż śmieszne po prostu pieniądze, które na taki cel powinny się znaleźć natychmiast. I co?
"The Polish Prime Minister, Donald Tusk, has sent an appeal to 40 heads of government. "
Król Ratingów wysłał prośbę o pomoc do 40 państw. Wypada po 3mln od łebka. Cholera, może nawet gotówkę poślą. W jakim świetle stawia to Polskę, państwo aspirujące do lokalnej mocarstwowości i twierdzące, że gra z wielkimi Unii jak równy z równym? Czy możemy być widziani inaczej, niż jako naprawdę żałośni żebracy, jako państwo trzeciego świata? 120 milionów! 3 miliony od każdego! Daj, kolega, daj, Bozia zdrowiem nagrodzi, daj kolega...
Tego faceta nazywa się mistrzem PR. Może to w końcu do kogoś dotrze: Donal Tusk nie jest osobą generalnie niekompetentną, ale świetnym marketingowcem. Donald Tusk jest po prostu osobą generalnie niekompetentną. Nie istnieje i nigdy nie istniał genialny PR Platformy. W rzeczy samej Platforma robi wszystko na chama, z subtelnością robociarza, a klakę prasa zapewnia jej sama, bez żadnych działań ze strony Donaldu Tusku. Cały fantastyczny PR Platformy jest dziełem innego niesamowitego marketingowca - Jarosława Kaczyńskiego. Człowieka o tak niezwykłym talencie do wywoływania skrajnej nienawiści, że doprowadził do władzy taką miernotę jak Tusk i jeszcze zdołał wyrobić mu darmowy marketing na lata, bez żadnego działania ze strony owego Tusku.
A geniusz marketingowy Tuska widzimy właśnie w działaniu. Skierowany ku całemu światu i "sprzedający" mu Polskę. Brawa na stojąco.
Jestem Quellistą, wierzącym w słowo Adama Smitha i chronienie najsłabszych przed skutkami owego słowa. To chyba czyni mnie centrystą. Niech i tak będzie.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka
