generee generee
114
BLOG

Takie tam dwa albumy PMG

generee generee Muzyka Obserwuj temat Obserwuj notkę 2

Poniżej okładki dwóch płyt Pat Metheny Group - pewnie znacznej części z Was znane. Są to wydawnictwa z wczesnego okresu działalności lidera grupy - Pata; można powiedzieć, że z czasu, gdy krystalizował się jego niepowtarzalny styl (w szczególności budowała muzyczna więź z Lylem) i jednocześnie ustalał pierwszy skład PMG.

Obie zostały wydane w ECM.

Płyta z lewej to dopiero trzeci materiał sygnowany nazwiskiem Metheny - nagrana i wydana w 1978 r. Ta z prawej - późniejsza o rok, ale już piąta; pomiędzy nimi Pat zdążył jeszcze nagrać i wydać (również u Manfreda) solową płytę "New Chautauqua", gdzie zagrał na wszystkich instrumentach.

Obie zaprezentowane poniżej płyty są wysoko cenione zarówno przez krytyków jak i odbiorców, co jest wynikiem geniuszu Pata; nikt tak jak on nie potrafił i nie potrafi wykonywać wyrafinowanej i skomplikowanej muzyki w sposób tak przystępny dla odbiorcy... ale to temat na osobną, obszerna notką.

Dziś o tym dlaczego warto sięgnąć po te dwie płyty i wysłuchać je jedna po drugiej. Jak już wiemy, obie pochodzą z tego samego okresu twórczego, dlatego nie dziwi, że zawierają podobne kompozycje; ba, są to niemal bliźniacze płyty. Obie został nagrane w tym samym składzie personalnym, na praktycznie tym samym instrumentarium.

Ale jednak jest coś co je różni - i to słyszalnie. I to jest właśnie fenomen. Fenomen ECM.

Otóż chodzi o osobę producenta - Manfreda Eichera - twórcę tego prestiżowego wydawnictwa, którego pełna nazwa to: Edition of Contemporary Music. I to twórcę w szerszym niż biznesowe rozumieniu; chodzi o stworzenie unikalnego: brzmienia i jakości, tak charakterystycznych dla tej oficyny wydawniczej. Był producentem wykonawczym (tzw. executive producer) obu płyt, a tylko przy nagrywaniu jednej z nich był obecny osobiście i kontrolował proces powstania od początku do końca mając do dyspozycji 'swojego' realizatora.

I wierzcie lub nie, ale to słychać. I nie jest potrzebny do tego super sprzęt - ja na swoim zestawie z lat '90 (cd Sony + wzmacniacz Diora 502) słyszę to wyraźnie, bo to coś więcej niż kwestie audiofilskie. Tu chodzi o pewną szlachetność, krystaliczność w brzmieniu, jaka jest osiągana pod okiem (a dokładnie - uchem) Manfreda. I te dwa materiały, które różnią się producentem, są na to kapitalnym dowodem.

Naprawdę warto się o tym przekonać osobiście sięgając po te wydawnictwa. A nawet jeśli ta kwestia Was nie zainteresuje to będziecie mieli okazję obcować z doskonała muzyką.

Znalezione obrazy dla zapytania Pat Metheny Group Pat Metheny Group   Znalezione obrazy dla zapytania Pat Metheny Group American Garage

generee
O mnie generee

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura