Jarosław jot-Drużycki Jarosław jot-Drużycki
167
BLOG

Afganistan, Rosja i żywotne interesy Rzplitej (luźne rozważania)

Jarosław jot-Drużycki Jarosław jot-Drużycki Polityka Obserwuj notkę 3

Dla kogo mógłby stanowić zagrożenie niespokojny, stalibaniały Afganistan? Spoglądam leniwie na mapę - może dla Uzbekistanu i Tadżykistanu, czyli de facto rosyjskich interesów w regionie. Drugi rzut oka - no i Ameryce też jest to raczej nie w smak (przynajmniej dopóki nie ma-ci ona przyjaznej dla siebie władzy w Teheranie), więc już wyobrażam sobie jak to jankesi opuszczają Afganistan w 2011 roku, he he he.

Walka o kontrolę nad Afganistanem toczy się już od ponad półtora wieku. Tak to niestety bywa, gdy jest się krajem tranzytowym i Rzplita - mająca dzięki Opatrzności podobnie fantastyczne położenie - doskonale winna to rozumieć, a szczególnie wtedy, kiedy została już wplątana w tę awanturę. I skoro tak się stało, to warto byłoby zastanowić się nad celami polskiej polityki. Na pewno winno nam zależeć na wykorzystaniu (w każdym calu!) militarnego sojuszu z silnymi Stanami Zjednoczonymi, a jednocześnie na współpracy gospodarczej z - w miarę osłabioną - Rosją, tj. taką Rosją, która odpuszcza sobie zachodnie flanki swego potencjalnego imperium i koncentruje się na Azji Środkowej, tej wylęgarni islamskiego radykalizmu i na wschodnich rubieżach Eurazji, a szczególnie na kolonizowanej przez Chińczyków Syberii.

Niestety władze Rzplitej rzadko kiedy zaprzątają sobie głowę polityką zagraniczną, a zwłaszcza tą wschodnią, co widać na przykładzie Białorusi chociażby. Przez dwadzieścia lat niepodległości nie wypracowano właściwego podejścia do Rosji. Przypochlebianie się niedźwiedziowi i próba obłaskawiania go bywa tak samo, albo i bardziej niebezpieczna, niż igranie mu na nosie. O ile jednak służalcza postawa może wynikać z wyrachowanego działania w celu zabezpieczenia własnych prywatnych interesików (casus marszałka Adama Ponińskiego i jemu podobnych), o tyle ta druga może być łacno uznana za celową rosyjską prowokację - nic tak bowiem nie cieszy Moskwy jak antyrosyjskie fobie w Polsce.

Jeżeli kogoś korci sprawowanie władzy w Najjaśniejszej to powinien zdawać sobie sprawę, że przyjdzie mu dowodzić okrętem, który cały czas usiłuję przecisnąć się między Scyllą a Charybdą. A problemem jest naszej klasy politycznej jest to, że nie masz tam niestety nikogo, kogo można byłoby podejrzewać o fortele na miarę Odysa.
________

Czytaj również "Śmierć w Absurdystanie. Tylko po co?" (12.08.2009)

Wtrynia swe trzy grosze od 26 maja 2009 r. "Hospicjum Zaolzie" - rzecz o umieraniu polskości na zachodnim brzegu Olzy Wydawnictwo Beskidy, Wędrynia 2014 Teksty rozproszone (w sieci) Kogo mierzi Księstwo Cieszyńskie. W poszukiwaniu istoty bycia "stela" (Dziennik Zachodni) Mocne uderzenie (obrazki z Wileńszczyzny) (zw.lt) Wraca sprawa Zaolzia (Rzeczpospolita) Cień Czarnej Julki (gazetacodzienna.pl)   Lubczasopismo   Sympatie

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (3)

Inne tematy w dziale Polityka