michalowa michalowa
483
BLOG

Zniewolone

michalowa michalowa Społeczeństwo Obserwuj notkę 24

 Moja Babcia opowiadała, że przed II wojną światową kobiety najczęściej pracowały tylko wtedy kiedy musiały lub jeśli bardzo chciały. Zarabiały mniej niż mężczyźni na tym samym stanowisku. Nikt się jednak specjalnie nie oburzał. Zakładano, że kobieta pracowała tylko na siebie bo ciężar utrzymywania rodziny spoczywał na mężczyznie i jego pensja powinna być wyższa gdyż musiał za nią utrzymać dzieci i żonę. Kobieta zwykle wychodząc za mąż rezygnowała z pracy i zajmowała się domem.

  Takie były mniej więcej realia. Kobieta miała wybór: albo pracowała zarobkowo i nie wychodziła za mąż, albo wychodziła za mąż i nadal pracowała jesli potrafiła pogodzić jedno z drugim albo zupełnie rezygnowała z pracy i poświęcała sie życiu rodzinnemu, wychowywaniu dzieci itp. Dla wielu mężczyzn pracująca żona to był  dyshonor, bo otoczenie postrzegało go jako nieudacznika, który nie potrafi na dom i swoją rodzinę zarobić.

 O ile mi wiadomo w wielu krajach tzw. zachodnich np. we Francji kobieta po ślubie często z pracy rezygnuje lub przechodzi na pół lub jakąś część etatu.

A my, polskie kobiety nie mamy właściwie żadnego  wyboru...  stoimy wobec przymusu ekonomicznego, który sprawia, że po prostu musimy się realizowac w pracy zawodowej kosztem dzieci i życia rodzinnego. A może część z nas wolałaby jednak zostac w domu, gotować, sprzątać, czytac ksiązki i zajmować sie dziećmi, bez stresu i pośpiechu poświęcać im czas? Realia ekonomiczne nie pozwalają  większości znanych mi kobiet podjąć takiej decyzji. Zwyczajnie nie jesteśmy  w stanie utrzymać się z pracy jednej osoby. Dzieci muszą więc iść do przedszkola nie dlatego, że to jest dla nich dobre rozwiązanie tylko dlatego, że koszmarne rówouprawnienie i ekonomia odebrały nam, kobietom prawo wyboru stylu zycia i zamiast stać się wolne zostałyśmy zniewolone.

 Chyba coś poszło nie tak! 

 Jeteśmy zniewolone przez warunki ekonomiczne i rozszalały feminizm  do udziału w wyścigu szczurów, do walki o etaty, do kariery zawodowej nawet jeśli nie mamy takich ambicji, nawet jeśli się tym brzydzimy. Kobiety, które nie pracują zawodowo są postrzegane i etykietowane, i to przede wszystkim przez inne kobiety, jako pozbawione ambicji i zahukane "kury domowe" . Jesteśmy tak zmanipulowane, że same robimy sobie krzywdę i jeszcze bronimy tego stanu rzeczy nazywając konieczność - tryumfem naszej wolności.

 

 

 

 

  

michalowa
O mnie michalowa

kobieta, sceptyczka, agnostyczka, antyfeministka, konserwatystka, antyglobalistka

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo