ladynoprofit ladynoprofit
464
BLOG

Pustka

ladynoprofit ladynoprofit Rozmaitości Obserwuj notkę 20

Od maleńkiego uczą nas jak zwracać się do bliźnich, starszych. Uczą etykiety, poprawności wartości płynących z kontaktów interpersonalnych.

Nikt jednak nie uczy - jak dialogować ze sobą samym. Nie uczą jak być Kolumbem własnej duszy, własnego potencjału. Nie uczą przymiarki z własnym lękiem, a nawet z własną rozkoszą. Studiujemy mapy świata, mapy stref erogennych drugiej płci. A mapa nas samych?

Lwy salonowe wobec innych, prywatny IPN teczek win tych, co na naszej drodze. A teczka z własnym imieniem?Analfabeci samych siebie.

Wyczuleni na innych - a jeśli na samych siebie - to przewodnikiem jest Ego - przaśny przewodnik do pełnego kiczu egotyzmu.

Obecni w życiu wielu - a samych siebie stawiamy na marginesie autopoznania.Sieroty samych siebie.

Kiedyś powiedziałam mężczyźnie.

 - Ty nie boisz się świata zewnętrznego, za to świat wewnętrzny napawa cię lękiem. Ja mam odwrotnie.

Nikt, nawet z ogromnymi chęciami - nie wypełni pustki co w nas. Nie ma na to szans.

Jeśli przyciągamy w jakiś sposób ludzi, którzy z czasem stają się naszymi przyjaciółmi, kochankami, partnerami - to przede wszystkim ze względu na krajobraz tego co w nas.

Człowiek człowiekowi nie podaje dłoni, by stać się plombą na strefę próchnicy wnętrza.

Może ją wskazać, dać sygnał że niepokoi pewien proces - może nawet pomóc - ale oczyszczonego miejsca nie wypełni. Chore miejsce zawsze zdrowieje poprzez tkanki macierzyste.Nasza dusza to nie uzębienie.

Jestestwo partnera jako protetyka nigdy się nie sprawdza.

Bo autentyzm miłości, oddania - nie sprawdza się wobec genotypicznej pustki.

Pustka, która jest do wyrugowania - to doskonały szlaban  i na przyjęcie kochania, i na umiejętność kochania innych.

Kundera napisał znamienną rzecz w powieści Nieśmiertelność:

"Myślę, więc jestem" to powiedzenie intelektualisty, który nie docenia bólu zębów. "Czuję, więc jestem" jest prawdą o wiele większym zasięgu, dotyczącą każdego żywego stworzenia. Moje ja samą myślą nie różni się istotnie od waszego. Wielu ludzi, mało myśli: myślimy wszyscy mniej więcej to samo, przekazując, pożyczając, kradnąc sobie wzajemnie nasze myśli. Ale gdy ktoś nadepnie mi na nogę, ja tylko czuję ból. Fundamentem ja nie jest myśl, lecz cierpienie, uczucie najbardziej podstawowe ze wszystkich. W cierpieniu nawet kot nie może wątpić w swe niezbywalne, jedyne ja. Kiedy cierpienie przybiera na sile, świat znika i każdy z nas pozostaje sam ze sobą. Cierpienie jest wielką szkołą egocentryzmu.

Ok - ale dlaczego to ból ma konstytuować poczucia Ja?

Niech pomostem będzie i rozkosz. Czy neutralne powitanie świtu.

Problem polega na tym, że pasza placebo - ma znieczulić nas na własne Ja.

Placebo - szum informacyjny, alkohol, przyjemności, które nie owocują przyjemnością.

Gdy zamykamy drzwi przed dialogiem z naszym Ja - życie przypomina romans z oziębłą kochanką. Niby mamy do niej dostęp, ona otwiera uda, penetracja w klimacie nekrofilii - no może bonus w postaci jej teatru odegrania rozkoszy, której w najmniejszym stopniu nie doświadcza.

I dalej Kundera z: Księga śmiechu i zapomnienia:

W krainie totalnego kiczu odpowiedzi są z góry ustalone i wykluczają jakiekolwiek pytania. Wynika z tego, że człowiek, który pyta, to rzeczywisty przeciwnik totalnego kiczu. Pytanie jest jak nóż, który rozcina płótno namalowanej dekoracji, abyśmy mogli zajrzeć, co się za nią kryje.

Powiem tak - jeśli mężczyza pyta - nawet ze strefy tabu, jaką jest jego jaskinia - nigdy nie zasili grupy frustratów.Frustraci nie pytają, oni operują sądami.

Wyciśnijmy jeszcze coś z Kundery:

Są w życiu chwile, kiedy człowiek przechodzi do defensywy, kiedy musi się cofać. Kiedy musi poddawać mniej ważne pozycje, aby ocalić te ważniejsze, a w końcu tylko tę ostatnią, najważniejszą, ponieważ na jakieś linii trzeba się przecież zatrzymać i utrzymać, jeśli nie chce się zaczynać życia całkiem od nowa, z pustymi rękami i uczuciem rozbitka.


Otóż to - wielka sztuka nie bać się, że świat  - choć przez chwilę pędzi bez nas.

Cóż z dobrego wyniku biegu, kiedy na mecie jest nasze ciało - bez nas...

A co z miłością?

Nadal przy głosie pan Kundera z Śmieszne miłości:

...nietrudno kochać kogoś efektownego, doskonałego, dobrze ubranego; taka miłość jest tylko nic nieznaczącym odruchem, który wywołuje w nas automatycznie przypadkowość piękna; jednakże wielka miłość pragnie stworzyć kochaną istotę właśnie z niedoskonałego stworzenia, które zresztą jest stworzeniem tym bardziej ludzkim, im mniej doskonałym.

Ale jak rozumieć paradygmat niedoskonałości? Ten w najszerszym wymiarze tego słowa.

Garderobę bez metek światowych kreatorów mody? Za mało lub za dużo centymetrów tu i tam? A może dotyczy też atrofii czucia innych, a jeszcze bardziej - samych siebie? Może niedoskonałość to także lęk przed rozprawieniem się z pustką. Bo ona w samej rzeczy nie jest pustym zbiorem - ona karmi się rozczarowaniem, stygmatami zadanymi nam przez innych, przepaścią pomiędzy pragnieniem, a tym co w dłoniach. Choć dłonie pozornie tak pełne.

Pustka to świetny sejf na nasze poczucie winy - że nie udało nam sie rozpoznać zagrożenia, że zostaliśmy wydymani, także przez samych siebie. Facjata poczucia winy nieczytelna, bo ołowiane ściany sejfu pustki. Komfortowe rozwiązanie. Świat, który nie wymaga naszego dotyku - bo kontakt za bardzo boli.

Tylko, że ten ból bardzo szybko mija, i jest żadnym zagrożeniem wobec bólu zbudowania stałego związku z ...pustką.

I fikcyjna historia pewnego małżeństwa, do którego po latach wkrada się pustka. Życie nie lubi próżni. Pustynię małżeńską można meliorować kochankami, albo nową pasją. Filmowy mąż, Rysiek Gere /prawnik/ postawił na pasję, która wymagała dotykania innych kobiet - bo taniec.

Pasja była jego męską tajemnicą, a absencję w domu, jego żona definiowała -  jako zdradę z inną.

Pasja okazała się jednak renowacją małżeństwa.

I gdy oboje to zrozumieli to:

Ci, którzy wybierają nas - byśmy zapełnili ich życiową, emocjonalną pustkę - zawsze nominują nas na rekwizyt swej biografii. Jedynie rekwizyt...

 

Zakochana w suwerenności. Smakoszka autentyzmu. Ze słabością do erekcji intelektu. ministat liczniki.org

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (20)

Inne tematy w dziale Rozmaitości