ladynoprofit ladynoprofit
792
BLOG

Atrakcyjność Ufności...

ladynoprofit ladynoprofit Rozmaitości Obserwuj notkę 11

W zbliżeniu miłosnym ważna jest chemia intelektualna, w fascynacji intelektualnej - erotyczna. J. Pilch

W innym miejscu pisze: warunkiem bezwględnej miłości jest choćby chwilowe bezpieczeństwo.

W postaci stabilnego gruntu? W żadnym razie...

W postaci najwyższego drapacza chmur deklaracji?

W żadnym razie.

Bezpieczeństwo to ufność, że ktoś może cię lekkim ruchem zranić, ale nigdy tego nie uczyni.

Wszystko wokół jest cmentarzem miłości. Karukaturalnym makijażem dziwek w prawych domach, których modlitwę stanowi ciąg cyfr w PIN-ie.

Czy mężczyzn, których erekcja szacunku więdnie - bo kobiecy stygmat to najlepsza pasza dla ich genotypicznej arogancji.

To Agata Christie napisała kiedyś:Okaż komuś atencję, ciepło, zaufaj mu - a nakarmisz tym jedynie jego arogancję wobec ciebie.

Nie zawsze, nie wszyscy - ale często właśnie tak...

Z chamem jest jak z głupim, wściekłym psem, kiedy go pogłaszczesz, to cię ugryzie, a jak mu przylejesz, będzie cię lizać. Bądź dobry, a będziesz zawsze samotny. Friedrich Dürrenmatt

Największe cmentarzysko świata to niezliczone urny spopielonego Zaufania.

Najbardziej wyludnione OIOM-y świata - to te, w których zabójcy czyjegoś zaufania nie boją się operacji na otwartym sercu, by zaufanie odzyskało życiodajne krążenie.

Na własnym sercu, bo to które zdewastowali pychą, nie kończy prostą linią na kardiogramie. Zawał dotyczy jedynie Zaufania.

Arogancja aż takiego zasięgu nie ma.

Dlatego jest karykaturalnym karłem wobec miłości - która nawet martwych wskrzesza.

Tłuste plamy pychy zostawiają na nas jedynie ci, których szacunek kończy się w chwili podania im dłoni.

By chwilę potem ciężarem swych deficytów bezceremionialnie usiąść na ufności, intymności, bólu - ufającego.

Gdyż nikt ze zdrowym poczuciem własnej wartości, nie byłby w stanie tego uczynić.

Stabilnych emocjonalnie nigdy nie rozgrzeje do radosnego ADHD drwiny... czyjeś cierpienie, czyjś ból.

I ów sprint w etykietowaniu winą.

Sprint wyprzedzający myśl, że ból wymaga utulenia, a nie wbijania weń gwoździ nieuzasadnionego protekcjonalizmu.

Z zaufaniem, adekwatną znajomością wartości daru, jakim jest Zaufanie - jest jak z Wiarą.

Boga nie ma? Nie daje znaków? Milczy? Wiara, bracia i siostry, polega na wytrwaniu wobec Jego milczenia. Tak jest: Bóg milczy. Bóg milczy, a diabeł kusi aż nadto wyraźnie?J. Pilch

Zaufanie obywa się bez decybeli, wersalików, roszczeń.

Szeptem otula, jak krwiobieg bez obciążania naszej o nim świadomości.

Istotny jest jedynie ów próg - odcięcia pępowiny Zaufania, od macicy niepewności, że można....

Tak jak w otwierającym cytacie - że miłości, zaufaniu, pożądaniu - musi patronować intelekt - jeśli odrzucamy opcję bylejakości. Bylejakość nie wymaga patronatu.

Nie wiedza, ale mądrość.

Nie pycha, ale takt.

Nie racja, ale empatia.

Doskonałość nie istnieje, ważne jak sami radzimy sobie z tym oczywistym faktem.

Pani mi tu wysoką problematykę sadzi, że czterdziestka gasi światło, bo do modelki niepodobna! No niepodobna, bo tamta jak to modelka: same, kurwa, kości! A jak ktoś gasi światło, bo trafił mu się brandzlujący się nad jakimiś fotami matoł, to nie gasić światła, a matoła zgasić!J.Pilch

A jeśli tak, to czy istnieje świat, w którym nałogowo nie rozbija się biwaku wokół czyjegoś bólu, bolesnego zawstydzenia?

Najłatwiejszy to piknik Pychy, wykastrowanej z czucia.

Bo sam takt - został już tylko w muzyce.



Zakochana w suwerenności. Smakoszka autentyzmu. Ze słabością do erekcji intelektu. ministat liczniki.org

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (11)

Inne tematy w dziale Rozmaitości