18 czerwca odszedł Salonowicz Peter P.
Poznałam Go tu na Salonie 24, potem osobiście.
Wrażliwy Mężczyzna, o bardzo empatycznym Sercu...
Kilkanaście godzin przed Jego nagłą, niespodziewną śmiercią rozmawialiśmy...
Dlatego wciąż jestem w bolesnym szoku i imadle reakcji obronnych...
To nie śmierć rozdziela ludzi, ale zło i nieprawość...
Niech Dobry Bóg przyjmie Go i mocno przytuli...
Niech spoczywa w Spokoju...
:-(((((((((((((((((((((((((
Inne tematy w dziale Rozmaitości