"My jesteśmy leniwe, senne, żarłoczne, bezduszne woły. Zeżreć, co jest wokoło, usnąć na tym samym miejscu, ocknąć się i znowu żreć, co wyrosło. " Stefan Żeromski
Śpiesznie, ale jakże racjonalnie postawiono mnie po tej bezpiecznej, niemej stronie lustra weneckiego.
- Przyjrzyj się uważnie - usłyszałam nad lewym ramieniem.
Podejrzani nie mieli numerów, nie obracali się w lewo czy w prawo. Tłumnie w bezruchu z nadzieją na pominięcie.
Aparycja okazanych nie miała znaczenia.
Zamknęłam oczy i szeptem.... ale stanowczo wyliczyłam wartych dożywotniej celi.
By w Nowym Roku 2013:
- nie być zmuszonym do odpoczynku od swej ufności
- by móc odpocząć od siebie samej bez rezygnacji z siebie
- by już nigdy cierpliwość wobec podłych, a skalpel wobec życzliwych
- by już nigdy sądy bez akt, wyroki wobec założeń... bo nie wiedzy
- by nigdy nominacje katów, a galery dla prawych
- by brak oczekiwań nie był zbrodnią
- by nigdy wyrok zmęczenia, choć przyczyn brak...
- by toksyczni gracze nie otrzymywali Oscara za autentyzm
- by nieposprzątana przeszłość innych nie dobijała naszej przyszłości
- by mijały się spacyfikowane lęki, ale nigdy ludzie...
- by mądrość to nie było za mało, a pycha ignorancji daleka od wygranej
- by trud weryfikacji nie uwiązł w imadle lęku przed nią
- by zdrowy dystans bez przypowieści o jego atrofii
- by czasem kruszec daru nigdy nie lądował w kompoście jego nierozpoznania
- by zżerani trądem nienawiści nie znali naszych adresów
Niech więc hermetyczność lustra weneckiego chroni modlitwę o jakość życia... od wirusa podłości.
Zostają jeszcze drzwi...po tamtej drugiej stronie.
Bez złudzeń....część okazanych wypełznie na pola kolejnych 12 miesięcy.
Wyprostowana jaźń niech patrzy więc pod nogi....
Inne tematy w dziale Rozmaitości